Dawid dopiero rozpoczyna swoją przygodę ze studiami na kierunku Mechanika i budowa maszyn na Politechnice Lubelskiej.
W weekend gwarno zrobiło się w lubelskich akademikach. We wtorek oficjalnie rozpocznie się kolejny rok nauki. – Dla niektórych jest to długo wyczekiwany czas, dla innych niekoniecznie – mówi Kasia Lopalo, studentka III roku germanistyki na KUL. – Nowe plany zajęć, nowi znajomi... Znów zaczynamy żyć.
Szalone imprezy
– Zacznie się czas szalonych imprez w klubach, które w większości przypadków nastawione są na studentów – wtóruje jej Maciek, student V roku dziennikarstwa, również na KUL.
Wielu wraca do Lublina z ambitnymi planami. – W tym roku będę ostro zakuwać, by w czerwcu obronić pracę magisterką – zdradza nam Mateusz, student ostatniego roku socjologii.
– W moim przypadku powrót na uczelnie wiąże się ze stresem, ale cieszę się, że mimo mojego lenistwa tak daleko za-szłam – mówi Marcelina, studentka III roku slawistyki. – Napisanie pracy licencjackiej trochę przeraża, bo nie za bardzo wiem "z czym to się je”. Rok akademicki daje również nowe pomysły na siebie, im jesteśmy starsi, tym poważniej myślimy o takich sprawach, jak praca etc. – dodaje.
Mniej studentów
W tym roku studentów jest wyraźnie mniej. Pierwszego roku studiów nie będzie aż na 11 kierunkach w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim – skasowano między innymi politologię i ochronę środowiska. Na UMCS nabór trwa do dziś.
– Studia są koniecznością, ale tylko w przypadku tych osób, które nie mogą osiągnąć swoich celów w inny sposób – komentuje Łukasz, student IV roku dziennikarstwa na UMCS. – Większość z nas studiuje z potrzeby posiadania jakiegokolwiek wykształcenia, żeby nie pozostać tzw. głąbem. Albo rodzice oczekują od nas, że zdobędziemy wyższe wykształcenie.
Słoiki
Ale studia to także pierwszy krok ku samodzielności. – W końcu podjąłem decyzję o wyprowadzeniu się z domu. Nie chciałem dojeżdżać do Lublina z Nałęczowa. Dodatkowo znalazłem pracę i wreszcie zacznę żyć na własną rękę – zdradza nam Karol, student I roku chemii na UMCS. – Większość moich znajomych śmieje się, że będę "typowym studentem”, który wszystkie pieniądze wydaje na przyjemności, a jedzenie przywozi z domu. W słoikach.
Na początku lipca CBOS przeprowadził sondaż "Studia wyższe – dla kogo, po co i z jakim skutkiem”. Z badania wynika, że prawie cztery piąte badanych – 78 proc. – sądzi, że kształcenie na uczelniach w Polsce jest masowe i że studiować może każdy. Zaledwie 18 proc. jest zdania, że kształcenie na studiach jest dostępne tylko dla najlepszych.