Dziś do Ratusza trafił nasz projekt zmian w Statucie Miasta, dzięki którym mieszkańcy będą mogli składać własne projekty uchwał Rady Miasta.
Kalinowszczyzna, os. Niepodległości. Niemal wszystkie place zabaw świecą pustkami. Wokół żadnego nie ma ani śladu ogrodzenia, a w piaskownicy straszy mieszanka piachu z nie wiadomo czym. Zupełnie inaczej, niż na placu między blokami przy Niepodległości 8 i Niepodległości 10. Tu słychać gwar dzieci a cały teren jest ogrodzony kolorowym płotkiem.
Półtoraroczny Franio beztrosko bawi się w piaskownicy. - Przychodzę tu specjalnie z drugiego końca osiedla - przyznaje Anna Furgała, mama Frania. Plac zabaw ma tuż koło swojego bloku. Ale nie ma tam ogrodzenia. - A w piaskownicy jest wszystko. Załatwiają się tam kotki i pieski. Sąsiadka widziała nawet, jak jakaś pani wysypała do piaskownicy to co było w kociej kuwecie. Dlatego wolę przyjść z dzieckiem tutaj.
- Bardzo przydałby się taki przepis - potwierdza pani Anna. - Ale płotek musi mieć odpowiednio gęste szczebelki, żeby zwierzęta nie mogły sobie swobodnie przechodzić.
Mieszkańcy tego, jak i innych lubelskich blokowisk o takim przepisie na razie mogą tylko pomarzyć. Bo nie mają prawa składać w Radzie Miasta własnych projektów uchwał. Taka możliwość jest teraz zarezerwowana wyłącznie dla prezydenta Lublina i grupy co najmniej trzech miejskich radnych.