Wyjątkowy pech. 27-latek chciał poczęstować narkotykami policyjnego wywiadowcę.
W ostatni piątek policjant z Wydziału Wywiadowczego KMP w Lublinie, jadąc motocyklem, zatrzymał się na skrzyżowaniu ulic Romera i Diamentowej. Stał, czekając na zielone światło, a w pewnym momencie poczuł zapach marihuany.
– Gdy odwrócił się do tyłu, zauważył kierowcę audi, który coś pali. Funkcjonariusz cofnął się kilka metrów i przez okno zapytał, czy to marihuana. Kierowca ze spokojem potwierdził i od razu zaproponował „skręta” – informuje policja.
W tym momencie funkcjonariusz wylegitymował kierowcę się i polecił zjechać w bezpieczne miejsce.
– Niedługo później na miejsce przyjechał patrol wywiadowców będący w służbie. Funkcjonariusze zatrzymali 27-latka – dodaje policja.
Okazało się także, że w samochodzie 27-latka znajdowało się prawie 40 gramów marihuany
– Od mieszkańca Lublina pobrano krew do badań na zawartość narkotyku. Mężczyzna musi liczyć się z odpowiedzialnością przed sądem za posiadanie środków odurzających oraz kierowanie samochodem pod wpływem narkotyku. Może mu grozić do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami – informuje policja.