Wybitna wychowawczyni i wspaniała nauczycielka języka polskiego, Justyna Skibińska, przegrała walkę z chorobą. Koledzy i wychowankowie żegnają ją z ogromnym smutkiem, wciąż nie mogąc uwierzyć w to, co się stało
– Byłaś niesamowicie skromna, do bólu odpowiedzialna, zaskakująco cicha. Zawsze krok za… gwarem, pustym słowem, banałem, nonsensem. Jakbyś dokładnie znała tę trauguttowską dewizę, że „musimy mądrze przeżyć swoje życie, bo mamy jedno” – wspomina na stronie internetowej Katarzyna Orzeł, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18 im. Macieja Rataja w Lublinie.
– Nie lubiłaś absorbować swoją osobą, jednocześnie oddając swój czas innym. Szczera do bólu, z niekonwencjonalnym poczuciem humoru i wierna swoim przekonaniom. Miłośniczka podróży i niebanalnych książek, wrażliwy człowiek – tak piszą przyjaciele ze Szkoły Podstawowej nr 34 w Lublinie.
Justyna Skibińska pracowała w obu placówkach.
– Byłaś wspaniałym nauczycielem i odkrywcą literackich talentów, prawdziwym wychowawcą i drogowskazem dla wielu z tych, którzy nie radzili sobie w życiu. Byłaś? Nie, jesteś nadal! Bo wciąż widzimy Twoją łobuzerską minę i słyszymy, jak nas, zrozpaczonych, uspokajasz.
– Dzisiaj patrzę na jesienny park i nie mogę wyjść ze zdumienia, jak bardzo przypomina Twoje wielobarwne wnętrze, zdecydowany charakter i osobliwe poczucie humoru – pisze dyrektor Orzeł. – Do końca mieliśmy nadzieję, że tym samym zamaszystym krokiem, jakim pokonywałaś drogę do szkoły, pokonasz chorobę… Stało się inaczej… W chmurze, na górze, przy słońcu, na krańcu czy gdzieś na końcu spotkamy się kiedyś jak w szkole, ale tam na pewno będziemy mieć czas na ciastka pomarańczowe, kawę, rozmowę i nas.
Uroczystości pogrzebowe Justyny Skibińskiej rozpoczną się jutro, 28 października, o godz. 9:00 w Sanktuarium Matki Bożej w Janowie Lubelskim.