- To prawdopodobnie mały księżyc Ziemi. Czekamy na potwierdzenie w 100 procentach, że to naturalny obiekt a nie sztuczny satelita – mówi astronom Kacper Wierzchoś. Naukowiec urodził się w Lublinie. Aktualnie pracuje w USA. To tam dokonał swoich intrygujących świat naukowy obserwacji
Odkrycie zostało ogłoszone we wtorek przez Centrum Małych Planet (MPC) instytutu badawczego Smithsonian Astrophysical Observatory. „Ilustracje orbitalne wskazują, że obiekt jest tymczasowo związany z Ziemią. Nie znaleziono żadnego związku ze znanym sztucznym obiektem” - podano w komunikacie.
Za odkryciem asteroidy nazwanej 2020 CD3 stoi Polak, pracujący w laboratorium księżycowym Uniwersytetu Arizony.
- 15 lutego w nocy Teddy Pruyne i ja odkryliśmy obiekt, który wygląda na to, że jest czasowym miniksiężycem Ziemi. Ma kilka metrów średnicy i jest na orbicie ziemskiej. Wszedł na orbitę ziemską dwa lata temu i jeszcze w tym roku ją opuści. Wygląda na to, że to obiekt naturalny, czyli prawdziwa skała. Ale jeszcze musimy zrobić więcej obserwacji aby wykluczyć, że to sztuczny satelita – mówi Kacper Wierzchoś, który pracuje dla Catalina Sky Survey w Tucson w stanie Arizona.
To placówka finansowana przez NASA. Jej misją jest odkrywanie i śledzenie obiektów w pobliżu Ziemi (NEO) by większość ich skatalogować. Niektóre z nich oceniane są jako potencjalnie niebezpieczne asteroidy, które stanowią zagrożenie dla Ziemi.
- To wielka sprawa, bo z miliona znanych asteroid, to dopiero druga znana na orbicie Ziemi. Wcześniej była 2006 RH120, którą również odkryli astronomowie z Catalina Sky Survey – dodaje naukowiec.
Astronom urodził się w Lublinie, jego bliscy są związani z Zamościem. Rodzina wyjechała do Hiszpanii w 1990 roku, gdy ojciec pana Kacpra, pracownik Polskiej Akademii Nauk dostał stypendium. On sam miał wtedy 2 lata.
- Mieszkałem całe życie w Hiszpanii, ale mam obywatelstwo polskie. Mówić i pisać po polsku nauczyła mnie mama. W USA jestem od pięciu lat, przyjechałem tu, bo moja żona jest Amerykanką. Poznaliśmy się na studiach w Hiszpanii – opowiada astronom.
Wierzchoś kilka miesięcy temu obronił prace doktorską. Doktorat dotyczył komet, czyli innych obserwacji niż te dzięki którym został odkryty nowy miniksiężyc Ziemi.
W rodzinnych opowieściach krąży wspomnienie, że babcia czytała mu „O dwóch takich co ukradli Księżyc” a pierwszą zabawką, która zrobił w hiszpańskim przedszkolu był papierowy teleskop. Teraz naukowiec kwituje te historie śmiechem.
Gdy rozmawialiśmy wczoraj w południe, w Arizonie dochodziła 4 rano i kolejni dziennikarze szukali kontaktu z astronomem. On sam wrzucił na FB komentarz „Nasz możliwy miniksiężyc zwrócił uwagę Elona Muska”, bo amerykański przedsiębiorca i filantrop skomentował na Twitterze informację o odkryciu.
BIG NEWS (tread 1/3). Earth has a new temporarily captured object/Possible mini-moon called 2020 CD3. On the night of Feb. 15, my Catalina Sky Survey teammate Teddy Pruyne and I found a 20th magnitude object. Here are the discovery images. pic.twitter.com/zLkXyGAkZl
— Kacper Wierzchos (@WierzchosKacper) February 26, 2020