Trzeci Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina. Było spokojnie, znacznie spokojniej niż w poprzednich latach.
Godz. 15.14
Kończymy naszą relację. Dziękujemy.
Godz. 15.13
Marsz się kończy. Podziękowania dla medyków i policjantów.
Godz. 15.08
Gorące podziękowania dla radnego miejskiego PiS, Tomasza Pituchy za wsparcie finansowe. - Bez niego byłoby trudno - mówią organizatorzy.
Chodzi o 5 tys. zł, które komornik ściągnął z konta polityka na rzecz MR.
Godz. 15.07
Nasi reporterzy donoszą, że według policji nie doszło do żadnych zakłóceń.
Godz. 15.06
Przemawia ambasador Norwegii. – Wymietliście – powiedział.
Są też ludzie z np. Krakowa. Renata z kolei mówi: - Jestem dumna, że mieszkam w Lublinie.
Godz. 15.03
Przemawia pełniący obowiązki dyrektor Galerii Labirynt, Waldemar Tatarczuk. Dziękuje za przybycie i zorganizowanie marszu.
Godz. 14.59
Marsz się już kończy. Dotarł pod Galerię Labirynt. Jest mowa o tym, że w każdym mieście będą marsze równości, a także o tym, że takie wydarzenia kiedyś nie będą potrzebne.
Godz. 14.55
Plansze z logo fundacji Życie i Rodzina stoją teraz przed Galerią Labirynt. Policja grubym kordonem odgradza je od uczestników marszu.
Godz. 14.54
Ostatnie przemówienia. Odczytywany jest list od Anny Dąbrowskiej z Homo Faber. Nie może być na miejscu, bo od tygodni jest na białoruskiej granicy. Właśnie o tym pisze w liście. - Jak nam idzie? Przegrywamy - napisała.
Godz. 14.52
Za marszem, który już dochodzi do mety, czyli Galerii Labirynt jedzie sześć policyjnych fiatów dukato, za nimi kilkadziesiąt wozów oznakowanych. Wzdłuż Sowińskiego stoi kilkanaście kolejnych.
Godz. 14.43
Cały czas naszą transmisję można oglądać na FB.
Godz. 14.39
Nasi reporterzy na miejscu przesyłają kolejne zdjęcia. Wszystkie znajdują się w galerii.
Godz. 14.35
Isaac Trounce z Australii, muzyk, od roku w Lublinie: – Takie rzeczy są potrzebne i naprawdę mają sens. Australia zalegalizowała związki jednopłciowe, podobnie jak wiele europejskich krajów. To kwestia czasu kiedy stanie się to tutaj.
Godz. 14.31
Godz. 14.23
Ul. Sowińskiego w okolicach kładki. W powietrzu czuć zapach spalenizny. - Może ktoś coś podpalił? -zastanawiają się maszerujący, ale wygląda to na fałszywy alarm.
Godz. 14.20
Na tej części marszu gdzie jest niesioną tęczowa sektorówka policja obstawia pochód podwójnym szeregiem. Funkcjonariusze mają na sobie kamizelki, kaski, okulary, niektórzy niosą na plecach butle. Policjanci stoją też grupkami na całej trasie marszu. Jest spokojnie, nikt z zamaskowanych młodych mężczyzn idących obok chodnikiem nikogo nie zaczepia.
Godz. 14.15
W naszej galerii ciągle umieszczamy kolejne zdjęcia.
Godz. 14.11
Uczestnicy nadal na ulicy Głębokiej, a przed nimi już skręt w Sowińskiego.
Godz. 14.07
Marsz idzie spokojnie dalej. Wśród uczestników są elfy, wampiry, wiedźmy...
Z lubelskich parlamentarzystów spotkaliśmy Michała Krawczyka. Jest też Joanna Mucha.
Krawczyk przyznaje, że na Marsz Równości przyszedł po raz pierwszy. - Uważam, że to co robię, co mówię, wszelkie polityczne gesty to za mało. Jestem tu, bo chcę dla moich dzieci wolnej, otwartej, europejskiej Polski, w której nikogo się nie wyklucza, na nikogo się nie szczuje - mówi poseł PO.
Godz. 14.
– Chodźcie z nami! Chodźcie z nami! - krzyczą ludzie do tych, którzy obserwują przemarsz z okien i balkonów. Niektórzy machają, pozdrawiają. Dziewczyna z wieżowca na Głębokiej wyszła na balkon z kolorowymi balonikami.
Nasza transmisja.
Godz. 13.54
W naszej galerii jest już nowa porcja zdjęć.
W środku pochodu atmosfera zabawy. Wokół roześmiane twarze. Ludzie młodzi i starsi podrygują w rytm muzyki, która leci z głośników na pace jadącego przodem auta. Są też głosy, że w porównaniu z zeszłym rokiem nagłośnienie jest gorsze. Jest też mniej ludzi.
Godz. 13.50
Ulica Głęboka.
- Dziewczyna, dziewczyna, normalna rodzina! - zachęca do skandowania Gąsiu, który z paki małej ciężarówki prowadzi tegoroczny marsz. - Podnosimy flagi wysoko! - krzyczy.
Godz. 13.46
Policjanci szczelnie odgradzają pochód, idą wraz z tłumem, jeden za drugim, nie dalej od siebie niż 2-3 metry. Niektórzy mają hełmy i tarcze. Nic jednak nie wskazuje na to, że w tym roku będą potrzebne. Nie widać żadnych prób aktów agresji.
Godz. 13.41
Jesteśmy w tłumie.
Sylwia, 36 lat: - Równość praw powinna być standardem, a nie czymś, o co trzeba walczyć.
Małgorzata, lat 50: - Jestem tu, by wspierać osoby, które się boją. W szerokim tego słowa znaczeniu.
Godz 13.34
- Chodźcie z nami - krzyczą maszerujący do spotkanych przechodniów.
Godz. 13.27
Uczestnicy idą ulicą Lipową. Z głośników zamontowanych na platformie słychać muzykę. - Tańczymy! Lublin tańczy! - zachęcają organizatorzy.
Godz. 13.17
Marsz wyruszył. - Lublin flagi do góry - pada hasło. Na miejscu nasz dziennikarz spotkał ambasadora Norwegii. Anders H. Eide tłumaczy, że jest tu aby wspierać środowisko LGBT.
Godz. 13.14
- Idziemy dla tych, którzy się boją - przemawiają organizatorzy i tłumaczą, że nie chodzi tylko o osoby ukrwające swoją orientację, ale też ludzi u władzy, którzy czują strach.
Godz. 13.10
Organizatorzy, składając dokumenty do urzędu miasta, wskazali, że przyjdzie 149 osób. Wiadomo było, że pojawi się większa liczba uczestników.
Godz. 13.05
Tegoroczny marsz nawiązuje do Halloween i dlatego wielu uczestników przebrało się a wampiry czy wiedźmy.
Godz. 12.58
Tymczasem po centrum Lublina jeździ furgonetka organizacji anty-LGBt. Jedzie powoli a z głośników słychać m.in. słowa o "lobby LGBT".
Godz. 12.55
Relacje wideo można śledzić na profilu facebookowym Dziennika Wschodniego.
Godz. 12.50
Na miejscu jest już policja - kilkadziesiąt radiowozów znajduje się na Al. Racławickich. Zablokowano już ruch w tym rejonie. Aby dostać się na miejsce zbiórki, trzeba przejść ulicą Sądową.