75 mln zł zamierza pożyczyć miejski samorząd. Większość na inwestycje, a część na spłatę innych kredytów. Choć jeszcze kilka lat temu prognozy mówiły, że dług zacznie maleć od 2015 r., to zadłużenie wciąż rośnie. – Nie dzieje się nic złego – mówi skarbnik miasta.
– To kredyt na inwestycje zapisane w tegorocznym budżecie. Był on od razu przewidziany w uchwale budżetowej – wyjaśnia Irena Szumlak, skarbnik miasta. Zgodzili się na niego radni zatwierdzając listę dochodów i wydatków Lublina na 2015 rok. Na udzielenie 75-milionowego kredytu miasto ogłosiło wczoraj przetarg. Pieniądze pożyczy od tego, kto zaoferuje je najtaniej, a będzie je zwracać do 2029 roku.
Na to by dług miasta stopniał do zera poczekamy jeszcze dłużej, bo aż do 2035 r. Choć i to nie jest wcale pewne. – Za tyle lat sytuacja może ulec zmianie – zastrzega skarbniczka.
Skąd taka data? Rok 2035 widnieje w dokumencie zwanym Wieloletnią Prognozą Finansową (WPF), uchwalonym przez Radę Miasta w grudniu zeszłego roku. Taka prognoza ustalana jest corocznie i można z niej wyczytać m.in. to ile w kolejnych latach wynosić ma dług Lublina. Zgodnie z tym dokumentem zadłużenie zacznie maleć w roku 2018.
Ale według wcześniejszych prognoz powinno się zmniejszać już teraz. – Prognozuje się, że kwota długu osiągnie swoje maksimum na koniec 2014 r. – czytamy w dokumencie z grudnia 2011 r. – W kolejnych latach prognozy zaplanowano stały spadek wartości zadłużenia.
Tamten dokument mówił, że na koniec 2015 roku całkowity dług miasta będzie wynosić 840 milionów złotych. Obecne prognozy zakładają, że będzie to 1,26 miliarda złotych. A przyszły rok zamiast spadku zadłużenia ma przynieść jego dalszy wzrost.
– To plan inwestycyjny wymusza zaciąganie zobowiązań. Żeby te wszystkie zadania zrealizować potrzeba środków finansowych, a ponieważ były dostępne środki unijne warto było sięgnąć po kredyty – wyjaśnia Szumlak. – Wszystko jest jeszcze w granicach prawa, budżetowi nie grozi żadne nieszczęście. Zaciągnięcie kredytu pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, zgodnie z zasadami bezpieczeństwa określonymi w Ustawie o finansach publicznych.