Dwaj miejscy radni decydowali o przyznaniu miejskiej dotacji Klubowi Motorowemu Cross, do którego sami należą.
Rzecz dotyczy poniedziałkowego posiedzenia Komisji Sportu, Turystyki i Wypoczynku (KSTiW) w Radzie Miasta. Komisja miała zaopiniować ustalony wcześniej przez inną, prezydencką komisję podział miejskich dotacji dla klubów sportowych na pierwsze półrocze.
W tym roku procedura jest następująca: wnioski składane przez kluby ocenia zespół powołany przez prezydenta. Ustalony w ten sposób wykaz dotacji, zanim zostanie ostatecznie podpisany przez prezydenta, musi być wcześniej pozytywnie zaopiniowany przez KSTiW.
Jednym z klubów starających się o pieniądze był KM Cross, którego prezesem jest Piotr Więckowski, przewodniczący KSTiW. W poniedziałek głosował za zatwierdzeniem podziału funduszy, w tym również za przyznaniem pieniędzy własnemu klubowi.
- Nie wyłączałem się z głosowania, bo nie ma takiego zapisu w statucie - mówi Piotr Więckowski (PiS). - Poza tym, mój głos nie miał większego znaczenia.
•A nie zastanawiał się pan, czy dla uniknięcia podejrzeń o stronniczość lepiej by było nie uczestniczyć w tym głosowaniu?
- Chodziło mi przede wszystkim o to, żeby jak najszybciej zamknąć ten temat tak, by kluby mogły już te pieniądze dostać. Tym bardziej że dla niektórych klubów jest to już ostatni dzwonek - dodaje Więckowski.
Radni lewicy są oburzeni. - Moim zdaniem, prezes Więckowski nie powinien brać udziału w głosowaniu, bo dotyczyło ono bezpośrednio jego interesu prawnego - mówi Monika Wac, radna SdPl. - Ustawa o samorządzie gminnym mówi przecież wyraźnie, że radny nie powinien decydować w swojej sprawie.
- Czy jest to mój interes prawny, że ja do tego klubu dokładam nawet swoje własne pieniądze? Nie mam w tym żadnego swojego interesu i nadal twierdzę, że nie ma przepisu, który zabraniałby mi udziału w głosowaniu. A pani Wac mnie atakuje tylko po to, żeby zaistnieć, bo nie ma lepszego pomysłu - odparowuje Więckowski.
Z głosowania nie zrezygnował też radny PO Dariusz Piątek, który jest zawodnikiem KM Cross. On z kolei był przeciwny zaproponowanemu podziałowi pieniędzy. Miał za złe prezydenckiej komisji, że postanowiła przyznać motocrossowcom jedynie 150 tys. złotych zamiast 250 tys. zł, o które klub się ubiegał.
Czyj interes
"Radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie, ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego”.
Art. 25a Ustawy o samorządzie gminnym