Zła wiadomość dla kibiców. Miasto być może zburzy stadion przy
Al. Zygmuntowskich. Dobra – w tym miejscu powstanie nowy obiekt – na 11 tys. miejsc z plastikowymi krzesełkami, monitoringiem i oświetleniem
Stadion po remoncie ma pomieścić jedenaście tysięcy widzów. Teraz najwyżej osiem tysięcy. W przypadku tańszego wariantu (bez burzenia nasypów), nowe trybuny powstaną po stronie północnej, koło stadionu Startu. – Choć trudno będzie je zmieścić – przyznaje Klepacz. Według wstępnych szacunków rozbudowa pochłonie ok. 10 mln zł. Kolejne 4 mln pójdą na montaż oświetlenia. MOSiR chce też gruntownie wyremontować płytę stadionu.
Ale tak duże prace ruszą dopiero w przyszłym roku. Już teraz MOSiR musi zainstalować na stadionie sieć kamer. – We wrześniu 2002 roku wojewoda wpisał ten stadion do rejestru obiektów, na których trzeba filmować imprezy masowe – informuje Krzysztof Komorski, rzecznik prasowy wojewody. – Decyzja wyznaczała również termin, od którego ten obowiązek trzeba realizować. Był to 1 maja 2003 r. – dodaje Komorski. MOSiR odwołał się od tej decyzji, bo nie miał pieniędzy na kamery. Wojewoda uwzględnił zażalenie. Ostateczny termin uruchomienia monitoringu to pierwszy maja tego roku.
W zasięgu kamer muszą się znaleźć nie tylko trybuny i płyta boiska. Również ogrodzenia, bramy i furtki, chodniki, parkingi i kasy biletowe. Czyli praktycznie wszystko. Każdy z tych punktów musi być obserwowany przez dwie kamery. Stadion będzie też naszpikowany mikrofonami. Zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem „dźwięk powinien umożliwiać identyfikację haseł i okrzyków”. Bez monitoringu rozgrywek nie będzie.
Przy okazji, podczas przerwy w rozgrywkach, stadion przejdzie zabiegi kosmetyczne. Na tzw. niskiej trybunie (od strony Al. Zygmuntowskich) zamontowane będą plastikowe siedzenia.