Według naszych informacji Rada Nadzorcza spółdzielni mieszkaniowej unieważniła własną uchwałę. To na jej mocy miało zostać przeprowadzone referendum dotyczące przyszłości trawnika między blokami.
Andrzej Turski, przewodniczący Rady Nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej „Czuby” nie chce na razie ujawnić, jaka decyzja zapadła. Tłumaczy, że wszystko będzie wiadome w momencie formalnego ogłoszenia treści uchwały.
Nam jednak udało się ustalić, że w czwartek rada unieważniła swoją wcześniejszą uchwałę, na mocy której wśród części spółdzielców miało zostać przeprowadzone referendum.
Ale od początku. Chodzi o nieduży kawałek trawnika pomiędzy blokami przy ul. Kawaleryjskiej. Części mieszkańców nie podoba się to, że w piłkę grają tam dzieci. – Hałas, kopanie piłki, a z trzech stron stoją tu bloki. Tworzy się „studnia”, która jeszcze wzmaga dźwięki – opisywała nam jedna z lokatorek i tłumaczyła: - Poza tym to teren zielony. Chcemy, żeby taki pozostał. Żeby posadzono tu jakieś niskie krzewy.
Konflikt narastał i w końcu inna część mieszkańców zgłosiła pomysł utworzenia w tym miejscu placu zabaw. Zaznaczyć trzeba, że w okolicy są i inne place i boisko, ale i tak złożyli oni wniosek o przeprowadzanie referendum. Miałoby w nim wziąć udział zaledwie 230 osób, czyli mieszkańcy trzech bloków. W głosowaniu mieliby wskazać, czy wolą zieleń, czy miejsce do zabaw dzieci.
Na referendum zgodziła się wpierw Rada Przedstawicieli Nieruchomości Osiedla Błonie (której przewodniczącym jest Andrzej Turski), a następnie Rada Nadzorcza całej spółdzielni (której przewodniczącym jest Andrzej Turski).
Głosowania jednak nie będzie, bo jak napisaliśmy – rada unieważniła własną decyzję. Dlaczego? Tego przewodniczący też nie ujawnia, ale kiedy po raz pierwszy pisaliśmy o sprawie, wskazaliśmy, że uchwała nie jest zgodna ze statutem spółdzielni. Powinna zawierać pytanie referendalne, termin i czas przeprowadzania referendum, wzór karty do głosowania i źródło finansowania mającej powstać na tym terenie infrastruktury. W swojej pierwszej decyzji RN nie podała ani pytania, anie nie wspomniała o pieniądzach.
Co dalej? Na to pytanie przewodniczący Turski także nie odpowiada. Wskazuje jednak na statut SM „Czuby”.
- Czekamy na informacje – mówi nam jedna ze zwolenniczek zachowania trawnika między blokami i dodaje: - Mieszkańcy złożyli też pismo z wnioskiem o zadbanie o ten teren i dokonanie niskich nasadzeń. Pod pismem podpisało się 130 osób.