Kierowca wsiada i wydaje komendę: do domu. Auto nakazuje zapięcie pasów i powoli sunie drogą. Kierowca tylko nadzoruje podróż, auto samo wybiera trasę omijając korki. Bezszelestnie parkuje na podjeździe i przypomina o podłączeniu do szybkiej ładowarki i przeglądzie silnika elektrycznego. Bo ten ostatni zaczyna szwankować. Czas go już wymienić. To nie wizja odległej przyszłości, ale perspektywa kilku, może kilkunastu lat.
„c-Car” hub w Lublinie
A co nasz Lublin może mieć wspólnego z tą wizją? Na szczęście sporo. A to za sprawą Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego oraz Polskiego Klastra Badań i Rozwoju Internetu Rzeczy.
Oba te podmioty biorą udział w projekcie CyCLE, wspierającym europejskie startupy technologiczne. Wartość tego projektu to ponad 5 milionów euro. Ta spora kwota, choć nie olbrzymia jak na motoryzację, pochodzi z programu “Horyzont 2020”. 75 proc. z tych pieniędzy trafi do małych i średnich przedsiębiorstw.