Na kolejnych liniach zamiast autobusów MPK kursują trolejbusy. – Inaczej musielibyśmy wysyłać w trasę zdezelowane jelcze – tłumaczy przewoźnik. Dwie linie zostały już oficjalnie uznane za trolejbusowe, co wiąże się też z większymi kosztami ich kursowania.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Zaskoczeniem dla wielu pasażerów stał się po wakacjach widok trolejbusów kursujących na liniach 38 i 45. Trasy te były dotychczas obsługiwane wyłącznie przez autobusy. Ale MPK tłumaczy, że przyzwoitych autobusów ma za mało, by wykonać nimi wszystkie kursy ze „szkolnego” rozkładu, zakładającego większą częstotliwość. Dlatego „łata” rozkład pojazdami na prąd, bo ma ich więcej, dokładnie 108 (plus dwa tzw. zabytkowe), podczas gdy do bieżącej obsługi linii trolejbusowych potrzebuje 89, w tym dwóch jako rezerwy.
Elektryczne zastępstwo pojawiło się jeszcze przed wakacjami na liniach 19 i 20, które teraz już oficjalnie zostały zaliczone do linii trolejbusowych (choć wciąż mają autobusową numerację), a MPK za ich kursy dostaje wyższą stawkę: 9 zł netto za kilometr. Za kursy autobusami spółka dostałaby 7 zł i tyle też otrzymuje w przypadku zastępstw na innych liniach. – Za kilometry wykonywane trolejbusami na liniach autobusowych płacimy MPK stawki jak za autobus – podkreśla Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego.
Przed wakacjami spółka ratowała się już trolejbusami na liniach 30 i 34, a teraz zaczęła to robić także na liniach 38 i 45. – Inaczej musielibyśmy wysyłać w trasę zdezelowane i wysokopodłogowe jelcze – mówi Weronika Opasiak, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. – Zamiast nich wolimy wysłać niskopodłogowe trolejbusy z klimatyzacją. Zwłaszcza że dużą część trasy można na tych liniach przejechać korzystając z zasilania z sieci trakcyjnej.
Niedobór autobusów może utrudnić Zarządowi Transportu Miejskiego wywiązanie się z deklaracji złożonych publicznie na początku roku. Miasto zapowiedziało wówczas, że od września lub października zwiększy częstotliwość kursów linii 13 i 14, na jesień obiecywano też nową linię 11 z os. Widok przez Nowy Świat, pl. Bychawski, Lipową, Popiełuszki i Elsnera do Węglarza. Osobną kwestią jest niższy od zakładanego wzrost wpływów ze sprzedaży biletów po podwyżce ich cen.
Na wzrost liczby autobusów trzeba czekać niemal do końca roku. – W połowie grudnia świadczenie usług rozpocznie firma Warbus – dodaje Góźdź. Nowy przewoźnik wyjedzie na ulice 30 fabrycznie nowymi autobusami, w tym 20 przegubowymi.
Dodajmy, że po wysłaniu trolejbusów na zastępstwa, w zajezdni MPK zostaje jeszcze 12 takich pojazdów do wykorzystania.