Koniec z jednorazowymi biletami czasowymi. Zastąpi je jeden bilet w cenie 1,30 zł (ulgowy 1,25 zł). Studenci i uczniowie zapłacą więcej za bilety okresowe. Znikną sieciówki.
Zniknięcie popularnych sieciówek to tylko jedna ze zmian, jakie przygotowało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w ramach nowych taryf przejazdów. Z cennika wypadły bilety czasowe. W ich miejsce ma pojawić się jeden bilet umożliwiający przejazd na całej linii. Normalny ma kosztować 1,30 zł (teraz 1,70 zł za 10-minutowy, 1,90 zł za 30-minutowy). – Tańsze bilety? To się cieszę – mówi Andrzej Wrona. Na długich (powyżej 10 minut) przejazdach zyskają uczniowie. Zapłacą o 15 gr mniej.
Stracą natomiast studenci. Zamiast 0,95 zł (bilet 30-minutowy) zapłacą o 30 gr więcej. – Nie opłaca się jeździć na jednorazowych biletach. Lepiej kupić sieciówkę i mieć wszystko z głowy – tłumaczy Adam W., student UMCS.
Tylko że w nowym cenniku sieciówek nie ma. MPK po naciskach radnych miejskich utrzymało bilety miesięczne na jedną i dwie linie. Odpowiednio mają kosztować 52 zł i 104 zł (normalny) oraz 50 i 100 zł (ulgowy). – Skandal. Na dojazdy syna do szkoły i naukę języka potrzebuję co miesiąc dodatkowo około 40 zł – szacuje Janina K., matka gimnazjalisty. I zaraz wylicza wydatki. – Do tej pory kupowałam sieciówkę za 33 zł. A teraz muszę kupić miesięczny na jedną linię, aby syn mógł dojechać do szkoły, co będzie kosztować 50 zł. I dodatkowe bilety jednorazowe na dojazd na lekcje angielskiego, czyli ponad 20 zł miesięcznie.
MPK na razie nie ujawnia szczegółów dotyczących nowych taryf. Ma to zrobić dopiero w przyszłym tygodniu. Cennika nie dostało też miasto, właściciel spółki. – Nowy taryfikator na pewno dostaniemy w tym tygodniu. Na razie opiniujemy nowy regulamin MPK – zapewnia Wiesław Perdeus, zastępca prezydenta Lublina.
Nowe ceny mają wejść w życie od sierpnia. Na dotychczasowych zasadach będzie funkcjonowała natomiast komunikacja prywatna. Za przejazd dalej będziemy płacić 1 zł. – Liczymy na zwiększenie liczby pasażerów korzystających z naszych usług. Dlaczego? Bo dalej jesteśmy tańsi od miejskiego przewoźnika – wyjaśnia Edward Gorzel, prezes Zrzeszenia Prywatnych Przewoźników.
W Lublinie jest 23 prywatnych przewoźników, realizują 46 rozkładów.
Artur Jurkowski
Wiesław Perdeus - zastępca prezydenta Lublina
I nie może być od tej deklaracji żadnych odstępstw.