Najwięcej insektów jest w kuchniach, magazynach i pralniach. Zdarzają się w salach chorych, na korytarzach, a nawet na blokach operacyjnych.
Jeden z właścicieli lubelskiej firmy DDD (dezynfekcja, dezynsekcja, deratyzacja) mówi, że prawie wszystkie szpitale mają insekty. - Najwięcej jest prusaków. Raz widziałem je na sali operacyjnej - mówi. - Na wiosnę pojawiają się mrówki. Przy szpitalnych kuchniach kręcą się koty noszące pchły. Do szpitali trafiają różni pacjenci, także zawszeni i zapchleni bezdomni.
Tomasz Szkuć z firmy DDD w Lublinie podkreśla, że szpitale mają umowy z firmami takimi, jak jego, które wkraczają do szpitala w razie pojawienia się insektów. - Nie wymienię żadnego szpitala. Myśli pani, że któryś chciałby w tym kontekście znaleźć się w gazecie? Pozbywamy się mytlików w magazynach, jedzących wszystko co zawiera skrobię. Jest problem z pchłami, i to także w domach opieki społecznej.
W szpitalach zapewniają, że nad insektami panują i większych problemów nie mają. - Na izbę przyjęć trafiają pacjenci, szczególnie bezdomni, którzy przynoszą wszelkie robactwo - mówi Mirosława Borowiec, dyrektor Okręgowego Szpitala Kolejowego w Lublinie. - Ponieważ nasz szpital ma małą infrastrukturę, nie dopuszczamy do pojawienia się panujemy insektów.
Hanna Filipowicz, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie mówi, że ostatnio na neurologii mieli mrówki faraona. - W szpitalu była też pacjentka z wszawicą - dodaje. - Od razu zawiadomiliśmy firmę DDD. Zwykle najwięcej insektów występuje w kuchniach, ale nasza jest pod stałym monitoringiem. (step)