Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Szklarnia przy Zespole Szkół Rolniczych w Kluczkowicach może nie przetrzymać zimy. Jej drewniana konstrukcja może runąć pod naporem śniegu.
A bez szklarni nauka w szkole byłaby utrudniona. Już w lutym zaczynają się wysiewy. Uczniowie mają za zadanie obserwować cały proces produkcji ogrodniczej.
Szkoły nie stać na wydanie co najmniej 15 tys. zł na remont. Dyrektor szkoły Ewa Guściora poprosiła o pomoc starostwo opolskie. – Nasi specjaliści rozważają, czy bardziej opłacalne będzie wzniesienie klasycznej, stalowej konstrukcji, czy kupienie gotowego segmentu wyprodukowanego w tzw. nowej technologii, jakich teraz sporo powstaje, zwłaszcza w okolicach Chodla – mówi Andrzej Rozwód, wicestarosta opolski. – Gdy fachowcy to ustalą, reszta zostanie załatwiona bardzo szybko. Jeśli stwierdzą, że najlepiej wyremontować, zrobimy to w pierwszym półroczu. Jeśli orzekną, że lepiej postawić nową, stanie ona przed rozpoczęciem przyszłego roku szkolnego.
Szkoły nie stać na wydanie co najmniej 15 tys. zł na remont. Dyrektor szkoły Ewa Guściora poprosiła o pomoc starostwo opolskie. – Nasi specjaliści rozważają, czy bardziej opłacalne będzie wzniesienie klasycznej, stalowej konstrukcji, czy kupienie gotowego segmentu wyprodukowanego w tzw. nowej technologii, jakich teraz sporo powstaje, zwłaszcza w okolicach Chodla – mówi Andrzej Rozwód, wicestarosta opolski. – Gdy fachowcy to ustalą, reszta zostanie załatwiona bardzo szybko. Jeśli stwierdzą, że najlepiej wyremontować, zrobimy to w pierwszym półroczu. Jeśli orzekną, że lepiej postawić nową, stanie ona przed rozpoczęciem przyszłego roku szkolnego.
