z użyciem noży, dwa przypadki zamarznięć – tak wyglądały święta z policyjnego punktu widzenia.
W Wigilię około północy na drodze obok lotniska w Świdniku w płonącym samochodzie zginęło małżeństwo – 77-letni mężczyzna i o rok młodsza kobieta. Kierowca najprawdopodobniej zatrzymał auto z powodu awarii. Nagle samochód zaczął się palić. Wezwana przez przygodnego świadka przez telefon komórkowy straż pożarna ugasiła pożar, ale na pomoc było za późno.
Również w wigilijną noc, w drodze na pasterkę, w centrum Hrubieszowa cywile pobili się z żołnierzami z miejscowej jednostki wojskowej. W ruch poszły noże. Dwóch żołnierzy wylądowało w szpitalu. Jeden ma przebite płuco. Trafił tam także jeden
z cywilów.
Z kolei wczoraj w nocy na ul. 11 Listopada w Parczewie doszło do bójki czterech mężczyzn. Wszyscy doznali obrażeń: brzucha lub głowy. Sprawcy, którzy posługiwali się nożem, w tym jeden Niemiec, zbiegli ze szpitala. Wkrótce zostali zatrzymani przez policję.
W Boże Narodzenie w Głusku Małym zamarzł 67-letni mężczyzna, a w Płouszowicach 49-letni mieszkaniec tej miejscowości. Od listopada w województwie lubelskim zamarzło już 21 osób.
– Policjanci interweniowali 346 razy, wylegitymowali 1686 osób – podsumowuje święta Henryk Czerwiński, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Zatrzymaliśmy 26 osób na gorącym uczynku. W policyjnej izbie zatrzymań przebywało 20 osób. Dziesięć więcej spędziło noc w izbie wytrzeźwień. Zatrzymano też 16 pijanych kierowców.