Nowoczesny trakt porodowy, odremontowane sale dla ciężarnych i mam. Tak będzie wyglądał kompleks oddziałów ginekologicznych i położniczych szpitala im. Jana Bożego przy ulicy Lubartowskiej. Remont ma się zakończyć pod koniec tego roku.
Z planowanych i tych już przeprowadzonych prac mamy są zadowolone. – Rodziłam tam mojego synka pół roku temu. Co prawda opieka lekarzy i pielęgniarek była bardzo dobra, ale wygląd szpitala zostawia wiele do życzenia – mówi Joanna Krawczyk, mama półrocznej Julii. – Cieszę się z remontu. Może swoje kolejne dziecko będę rodzić już w lepszych warunkach.
Szpital czeka na rozstrzygnięcie przetargu na projekt remontu, a później wyłoni wykonawców. Prace rozpoczną się w gabinetach i na salach chorych. Nowe oblicze zyska również trakt operacyjny ginekologiczny oraz sala do cesarskich cięć. Wymienione będą także okna.
Do remontu idą łazienki na pozostałych dwóch kondygnacjach. Pozostałych, bo na pierwszym piętrze w zeszłym roku odnowiono sale dla pacjentek i pomieszczenia socjalne. Remonty w placówce rozpoczęły się już w ubiegłym roku, bo o poprawę warunków dopominał się lubelski sanepid. Na prace przeznaczono wówczas ponad pół miliona zł.
Teraz sam remont będzie kosztował 4 mln zł. Będą też zakupy. Z nowości sprzętowych pojawia się między innymi nowoczesne monitory i stoły operacyjne oraz łóżka porodowe, leżanki i wózki do przewożenia pacjentek.
– Remont planujemy zakończyć jeszcze w tym roku, ale jak to bywa ze starymi budynkami może się okazać, że napotkamy problemy – dodaje dyrektor Solarz. – Mogą się pojawić niespodzianki. Na przykład rura, której nie było na planie, czy inaczej niż na planach położona instalacja. Bierzemy to pod uwagę.
Jak szpital ma zabezpieczyć się przed ewentualnymi problemami podczas remontu? Co z pacjentkami?
– Zadbamy też o to. Jeden oddział jest już w całości odnowiony, więc jak rozpoczniemy remont na kolejnym, pacjentki będą przenoszone na inne oddziały. Prace w żaden sposób nie zagrożą pacjentkom – wyjaśnia dyrektor.
Szpital myśli też o otoczeniu placówki. Powstać mają między innymi nowe drogi dojazdowe. Ale te prace rozpoczną się dopiero w przyszłych latach. Remont placówki wiąże się ściśle z planami przekształcenia placówki w spółkę. – Od miesięcy się o to staramy. Nasze plany się nie zmieniły – dodaje dyrektor.