Dwa lokale zostały zamknięte, a pięć ukarano mandatami. To efekt sobotniej kontroli w restauracjach i pubach na Starym Mieście w Lublinie.
– Zostaliśmy skontrolowani w sytuacji prawdziwego oblężenia klientami. Gdyby kontrola odbywała się w innej porze, wypadłaby inaczej – uważa Krzysztof Adamczyk, właściciel Biesów.
Teraz oba lokale muszą usunąć wskazane przez sanepid nieprawidłowości, zanim uzyskają zgodę na ich ponowne otwarcie.
Wszystkich siedem skontrolowanych pubów i restauracji zostało ukaranych mandatami o różnej wysokości - w sumie za 2 400 zł.
– Skontrolowaliśmy lokale w sobotę po południu, czyli wtedy kiedy powinny szczególnie być przygotowane na przyjęcie klientów. Okazało się jednak, że było inaczej. Dlatego uważamy, że obiekty w centrum Lublina należy w dalszym ciągu kontrolować – zapowiada Paweł Policzkiewicz.