75 nazw ulic, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej zaopiniowali do tej pory historycy z lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Wczoraj w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim spotkali się w tej sprawie z przedstawicielami samorządów z naszego regionu.
Od stycznia do połowy czerwca do IPN wpłynęło 16 zapytań z województwa lubelskiego. – Z Lublina i Rejowca otrzymaliśmy pełne wykazy wszystkich nazw, w innych przypadkach chodziło o wybrane nazwy, które w opinii samorządów sprawiały problem interpretacyjny – mówi dr Mariusz Sawa z lubelskiego IPN.
O jakie wątpliwości chodziło? – Na przykład w powiecie opolskim słusznie do zmiany wytypowano m.in. osiedle XXX-lecia PRL oraz ulice Mariana Buczka, Ludowego Wojska Polskiego, Józefa Niećki, PKWN czy Hanki Sawickiej. Były przypadki, w których wskazaliśmy nazwy do pozostawienia, np.: ulice 1 Maja, Ludwika Waryńskiego, Władysława Broniewskiego czy Jurija Gagarina. To nazwy kontrowersyjne, ale błędnie kojarzone z ustawą i decyzje, co do nich pozostawiamy samorządom. Pozostać może także ulica Popławskiego, o ile chodzi o Jana, a nie Stanisława – wylicza dr Sawa.
Samorządy czas na zmianę nazw będą miały do 2 września, kiedy minie rok od wejścia ustawy w życie.
Do tego czasu IPN ma przygotować pełną listę patronów, których trzeba będzie zmienić.
Jeśli dane samorządy w określonym terminie nie zmienią kontrowersyjnych nazw, będą mogli zrobić to wojewodowie wydając zarządzenia zastępcze.
– Kluczowa będzie rola IPN, choć sam także przygotowuję listę takich miejsc. Nie będę jednak walczył z instytutem, opinia jego historyków będzie dla mnie wiążąca – mówi wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.