Chociaż spółka Netia przejęła firmę Tele2 razem z jej abonentami, nie chce odpowiadać za pomyłki dawnego operatora. Za błędy Tele2 każe płacić swoim klientom.
– Kiedy byłam abonentką Tele2, w ramach abonamentu za 70 zł miałam 20 godzin na darmowe połączenia. Mogłam je wykorzystywać o dowolnej porze i w dowolne dni, więc nigdy za bardzo nie przekraczałam abonamentu, co najwyżej o kilka złotych – tłumaczy pani Bożena.
I dodaje: – Nagle, kiedy byłam już abonentką Netii, dostałam bardzo wysokie rachunki. Jeden na ponad 200 zł i kolejny na ponad 100. Okazało się, że darmowe godziny mogę wykorzystywać tylko między godziną 18 a ósmą rano oraz w weekendy i święta. Ale nikt mnie o tej zmianie nie poinformował – zapewnia.
Pani Bożena próbowała wyjaśnić sprawę, ale bez efektu. – Netia powtarzała, że to Tele2 źle naliczało mi rachunki. Nie uznawali moich reklamacji. W końcu, z dniem 7 lipca, zerwałam z nimi umowę. Z obawy przed odsetkami, zapłaciłam sporne 349 zł – dodaje.
Netia przedstawiła nam takie same wyjaśnienia. – W wyniku błędu w systemie byłej firmy Tele2, którą Netia przejęła formalnie w październiku zeszłego roku, połączenia wolne od opłat były naliczane przez całą dobę, również w dni powszednie – tłumaczy Małgorzata Babik, rzecznik prasowy Netii.
I dodaje: – Ten błąd na koncie abonenckim został usunięty, a tym samym obecnie opłaty za połączenia są naliczane prawidłowo, zgodnie z wybranym przez klientkę cennikiem – informuje.
Jednak firmy telekomunikacyjne nie powinny nikogo traktować w ten sposób.
– Obowiązkiem operatora jest poinformowanie abonenta o istotnych zmianach w regulaminie świadczenia usług – mówi Ernest Lipski, powiatowy rzecznik konsumentów w Hrubieszowie. – Informacja powinna być pisemna, z pouczeniem, że w razie niezaakceptowania nowych warunków, abonent może odstąpić od umowy – podkreśla.
Netia nie potrafi sprawdzić, czy pani Bożena została w ten sposób uprzedzona o warunkach korzystania z usług.
– Umowę z klientką zawierała firma Tele2. Standardowo podaje się klientowi wszystkie warunki promocji przy zawieraniu umowy i my tak robimy. Niestety, nie dysponujemy nagraniami rozmów prowadzonymi przez Tele2, więc nie możemy ich odsłuchać – tłumaczy Małgorzata Babik.
Zdaniem rzecznika konsumentów, skoro Netia przejęła firmę Tele2, to takie wyjaśnienia nie wystarczają.
– Obowiązuje tutaj sukcesja prawna i nowy operator nie może uchylać się od odpowiedzialności za błędy poprzedniego operatora – mówi Ernest Lipski.
Co w takiej sytuacji może zrobić klient? – Abonentka powinna zgłosić się w tej sprawie do swojego rzecznika konsumentów – podpowiada Ernest Lipski.
Przekazaliśmy tę radę naszej Czytelniczce. I udało się jej uzyskać pomoc. – Pan rzecznik obejrzał dokumenty, które mu przyniosłam i obiecał, że zajmie się moim problemem. Wziął ode mnie numer telefonu i będziemy w kontakcie – relacjonuje nam pani Bożena.