Mieszańcy ulic, przez które mają biec nowe odcinki trakcji trolejbusowej, nie muszą się martwić. Nie będzie sytuacji jak na ul. Orkana, która została oszpecona słupami. Ratusz: Druty dla trolejbusów i latarnie mają wisieć na tych samych słupach.
Taki wymóg Ratusz postawił w ogłoszonym niedawno przetargu na projekt nowych odcinków trakcji. W pierwszej wersji dokumentów nie było tego zapisu. Urzędnicy dodali go później, po pytaniach od wykonawców.
- Zarówno trakcja, jak i lampy muszą być zawieszone na tym samym słupie - potwierdza Marek Kuzaj z Wydziału Inwestycji lubelskiego Urzędu Miasta. To oznacza, że projektanci będą musieli zaplanować przeniesienie lamp na nowe słupy. A stare latarnie o ile będą w dobrym stanie, przydadzą się na innych ulicach.
Nikt nie zadbał o to, żeby w projekcie inwestycji zapisać, że lampy mają być przeniesione na słupy dla trolejbusów. Dlatego nie powstała nawet podziemna instalacja, dzięki której można by przyłączyć słupy trakcyjne do kabli zasilających latarnie.
Aby naprawić błąd trzeba by kopać rowy pod nowe kable, a co gorsza, podkopywać się z nimi pod betonowymi słupami. Urzędnicy zatwierdzający ówczesny projekt wychwycili to przeoczenie, ale ścisłe kierownictwo Ratusza poleciło im zatwierdzić dokumenty, by nie przedłużać formalności, tak by budowa mogła się jak najszybciej rozpocząć, żeby MPK nie straciło unijnej dotacji.
Teraz projektanci, którzy wygrają ogłoszony przez miasto przetarg mają zaplanować budowę 32 km nowych odcinków trakcji trolejbusowej. Trolejbusy dojadą m.in. na Czechów.