Radny nie uczestniczył w żadnym z posiedzeń Komisji Bezpieczeństwa Publicznego i Obronności, której jest członkiem. – Zajmowałem się innymi rzeczami – tłumaczy D. Wójcik. – Podjąłem długofalowe działania na rzecz przypływu inwestycji na Lubelszczyznę. Ale teraz już naprawdę będę uczestniczył w pracach sejmiku.
Niewiele mniej nieobecności ma radny Stanisław Majdański (AWS), a radny Krzysztof Kamiński (PO), także były poseł, nie stawił się na żadnym posiedzeniu komisji. Radny Majdański opuścił w ub. roku 4 z 11 sesji sejmiku i żadnej z nieobecności nie usprawiedliwił. Nie uczestniczył także w ogóle w pracach Komisji Rozwoju Wsi, Rolnictwa i Ochrony Środowiska.
Z kolei radny Krzysztof Kamiński nie był na żadnej komisji. – Byłem parlamentarzystą, a tego z uczestnictwem w komisjach sejmiku nie da się pogodzić. Od początku składałem oświadczenie, że nie da się pogodzić dwóch mandatów – podkreśla.
Radni wojewódzcy otrzymują diety w wysokości 1500–2100 zł w zależności od funkcji, jaką pełnią w komisjach sejmiku. Za nieobecność na sesji potrącone zostaje 400 zł, a w komisji – 200 zł.