W Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie nie mogą się doliczyć 293 tys. zł, które prawdopodobnie zginęły z kasy.
W szkole pilotów nikt z nami nie chciał rozmawiać o niedoborze. –– Proszę o informacje zwrócić się do prokuratury lub rzecznika dowódcy wojsk lotniczych – stwierdził w końcu pułkownik Czesław Czyż, zastępca komendanta dęblińskiej szkoły pilotów.
– Może to tylko pomyłka w dokumentach – mówi major Witold Kalinowski, rzecznik prasowy dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej.