Część żołnierzy trafi do innych jednostek, część pożegna się z mundurem. W najgorszej sytuacji są cywilni pracownicy wojska. Wylądują na bruku. Do końca roku z 3 Brygady Zmechanizowanej Legionów zostanie tylko batalion.
Wczoraj decyzja zapadła już w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Według naszych ustaleń, do końca roku z Brygady ma odejść połowa żołnierzy.
Co będzie z żołnierzami – nie wiadomo. Część z nich na pewno będzie musiała pożegnać się z mundurem, część może mieć szansę na przeniesienie do innych jednostek na terenie Polski. Te cięcia mają być wstępem do ostatecznego wyprowadzenia wojska z Lublina. Dowódcy poważnie rozważają przeniesienie batalionu do Wesołej.
W najgorszej sytuacji są cywilni pracownicy wojska. – Dla nas to jest prawdziwy dramat – mówi Witold Szafrański z jednostki 4819. Takich jak on, jest jeszcze 167 osób. Najczęściej są specjalistami w specyficznych dziedzinach, które poza wojskiem nie są nikomu przydatne. Oni mają najmniejsze szanse na znalezienie nowej pracy. – Nowe posady znajdzie 30 osób. Nie więcej – mówi Szafrański. Spośród cywilnych pracowników 3 BZ ani jedna osoba nie kwalifikuje się do przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Jednym z najmocniejszych argumentów używanych przez zwolenników likwidacji brygady jest stan jednostki wojskowej na Majdanku. Jest przestarzała i nie ma nawet własnej strzelnicy, bo ta która była używana do tej pory, została zamknięta. Zdaniem armii unowocześnienie jednostki na Majdanku byłoby nieopłacalne. Przeciwnicy brygady powołują się też na unijne dyrektywy nakazujące wyprowadzenie jednostek wojskowych z dużych miast.
Informacji o decyzjach w sprawie brygady nie zdołaliśmy wczoraj potwierdzić w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Według naszych informatorów wojsko będzie jeszcze wstrzymywać się z upublicznieniem tych decyzji. •