900 tys. zł musi oddać miasto producentowi kursujących po mieście trolejbusów marki Ursus. To zdecydowana większość kary naliczonej za opóźnienia w dostawie pojazdów. Sąd uznał, że kara była zbyt surowa
Sądowy wyrok kończy historię, która zaczęła się jeszcze jesienią 2013 r. Chodzi o trolejbusy, które miasto zamówiło u konsorcjum zawiązanego przez polską spółkę Ursus i ukraińską firmę Bogdan. W lubelskiej fabryce Ursus montował pojazdy w oparciu o nadwozia zza Buga.
Pod koniec 2013 r. Zarząd Transportu Miejskiego naliczył konsorcjum 1,2 mln zł kary. Za co? – Za niedotrzymanie terminu dostaw 5 sztuk trolejbusów – wyjaśnia Justyna Góźdź z ZTM. Konsorcjum uznało jednak, że kara była niesłuszna. – Wykonawca wystąpił do sądu na drodze postępowania cywilnego o częściowe zmniejszenie tych kar. Argumentował, że nieterminowa dostawa trolejbusów była wynikiem, m.in. siły wyższej. W wyniku powodzi w Niemczech, nie mogła zostać zrealizowana dostawa podzespołów niezbędnych do produkcji.
Miasto ten spór przegrało, a sąd przyznał rację dostawcy trolejbusów. – Sąd orzekł zwrot na rzecz wykonawcy części potrąconych kar, tj. kwotę około 883 tys. zł – potwierdza Góźdź.
W projekcie uchwały zmieniającej tegoroczny budżet miasta prezydent zwiększa wydatki na funkcjonowanie ZTM o ponad 270 tys. złotych, właśnie w związku z tym wyrokiem. Z tej kwoty niemal 59 tys. zł przeznaczone jest na koszty postępowania sądowego i niemal 215 tys. zł na odsetki.
Bogdan się wypierał
Co ciekawe, ukraińska strona zaprzeczała nałożeniu kary ogłaszając na swojej witrynie internetowej, że „prostuje informację o mitycznej karze”, a informacje nazywała „próbą zdyskredytowania firmy”.
Tymczasem w rzeczywistości kara została naliczona – o jej wysokość ZTM pomniejszył zapłatę za dostarczone trolejbusy.