Znikną paskudne schodki i zniszczony murek. Pojawi
się więcej miejsca przy wejściu. A do parku będziemy wchodzić przez żelazną
bramę.
- Ustaliliśmy z konserwatorem, że nowe ogrodzenie nie będzie wierną kopią przedwojennego, a jedynie nawiąże do niego stylem. Narzuca to wygląd budynku pizzerni (tak zwany domek ogrodnika lub odźwiernego - przyp. red) - mówi Jacek Mazurek, współwłaściciel pracowni.
Projektanci wyszli z założenia, że drzewa są ważne i tak projektowali nowe ogrodzenie, by oszczędzić rośliny. Trzeba będzie przesadzić jedynie owocowe drzewo zza przystanku. Drzewo u samego wejścia do ogrodu zostanie na swoim miejscu. Nie wiadomo jeszcze, co się stanie z kioskiem, schowanym między domkiem a murem. - Decyzja jeszcze nie zapadła. Służby konserwatorskie chętnie by się w ogóle pozbyły kiosków. Sprawdzimy na jakiej zasadzie i do kiedy jest ten teren dzierżawiony - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej lubelskiego Urzędu Miasta. - Jeśli zostanie, to na pewno trzeba będzie pomyśleć o jego nowocześniejszym wyglądzie.
Wykonawcy rozbiorą murek biegnący za przystankiem i w jego miejsce - omijając drzewa - pobiegnie nowe ogrodzenie z betonu w kolorze piaskowca. W wejściu głównym pojawi się brama z dwiema furtkami. Nowe schodki powstaną bliżej kwietnika, dzięki czemu przy wejściu będzie więcej miejsca.
W poniedziałek komisja przetargowa wybierze jednego z dwóch oferentów, którzy chcą stawiać ogrodzenie. Prace mają rozpocząć się w połowie sierpnia i potrwają do połowy października.
Na zamykanie ogrodu trzeba będzie jeszcze poczekać. Nowe ogrodzenie sięgnie zaledwie budynku Akademii Medycznej. Na kolejne fragmenty - do rogu ulicy Długosza i dalej wzdłuż niej jeszcze poczekamy.
(Agdy