Niespełna 13,5 mln zł może zapłacić miasto za pięć autobusów elektrycznych kupowanych przez Zarząd Transportu Miejskiego. Taką cenę zaoferowała spółka Solaris Bus &Coach, która jako jedyna przystąpiła do przetargu na dostawę pojazdów. ZTM spodziewał się wydać o 19 tys. zł więcej
Jeżeli tylko oferta okaże się poprawna, miasto będzie mogło zawrzeć umowę z producentem, który daje pięcioletnią gwarancję na cały pojazd, bez limitu kilometrów. Nowe elektrobusy, które mają być skierowane do obsługi linii 2, nie pojawią się w Lublinie zbyt prędko.
– Dostawa pojazdów przewidziana jest w kwietniu 2022 r. – informuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego.
Znacznie wcześniej, bo w czerwcu przyszłego roku, do Lublina ma dotrzeć pierwsza piątka spośród dwudziestu elektrobusów zamówionych w grudniu przez ZTM w firmie Solaris Bus&Coach (reszta ma przyjechać we wrześniu 2021). Wraz z nimi dostarczone zostaną też ładowarki: mocniejsze, do kilkuminutowego ładowania, trafią na pętlę na Choinach, zaś słabsze do zajezdni przy ul. Grygowej. Ładowanie na pętli ma się odbywać poprzez pantograf, zaś w zajezdni poprzez wtyczkę.
W ciągu kilku dni okaże się też, kto zechce dostarczyć Lublinowi kolejnych siedem elektrobusów. Przetarg został już ogłoszony.
– Otwarcie ofert planowane jest na 4 marca – informuje Góźdź.
Wszystkie autobusy elektryczne zamawiane przez ZTM powinny mieć identyczne wyposażenie: klimatyzację, monitoring, biletomat akceptujący zarówno monety jak i karty płatnicze, bramki do liczenia pasażerów wsiadających i wysiadających na poszczególnych przystankach oraz gniazda USB do ładowania telefonów komórkowych.