Do połowy października odnowionych ma być kilka ulic na Czechowie, w tym Elsnera i Braci Wieniawskich. Wczoraj znalazła się firma gotowa wykonać prace za cenę nie wyższą od kwoty, którą zebrał Ratusz. Dzięki temu miasto nie straci dotacji od ministra, wyda mniej i zrobi więcej.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Lato i wczesna jesień w północnej części miasta upłyną pod znakiem remontów. Prace mają objąć ul. Elsnera od ronda do skrzyżowania z Żywnego, całą ul. Braci Wieniawskich, ul. Lipińskiego, Lawinową, Legendy, a także Paganiniego od okrągłych garaży do skrętu w kierunku al. Kompozytorów Polskich.
We wszystkich tych miejscach odnawiane mają być nie tylko jezdnie, ale i chodniki. Przy okazji wzdłuż al. Kompozytorów Polskich od Koncertowej do al. Smorawińskiego dobudowana zostanie ścieżka rowerowa, a parking przy stacji pogotowia ratunkowego przejdzie gruntowny remont. A wszystko do połowy października.
Mało która inwestycja drogowa w Lublinie przypomina wyścig z czasem tak bardzo, jak ta na Czechowie. Stawką w wyścigu jest 7,3 mln zł z ministerialnej rezerwy. Tyle wynosi dotacja przyznana na przebudowę al. Kompozytorów Polskich wraz z sypiącymi się wiaduktami. Pieniądze trzeba wydać w określonym czasie, inaczej przepadną.
Skąd wzięły się te fundusze? Ratusz prosił o połowę kosztów, które szacował na blisko 15 mln zł i rzeczywiście połowę tej kwoty dostał. Potem okazało się, że prace na al. Kompozytorów Polskich między Orfeuszem a al. Solidarności pochłoną nie 15, ale tylko 10 mln zł. Za pozostałe 5 mln zł miasto postanowiło wyremontować jeszcze kilka ulic dopisując je do zakresu inwestycji. I jakby minister pytał, to prace na Elsnera też są częścią przebudowy al. Kompozytorów Polskich.
Potem pojawił się problem, bo w pierwszym przetargu na remont „dopisanych” ulic okazało się, że najtańsza firma chce o milion za dużo. Przetarg został unieważniony, a już następnego dnia miasto ogłosiło nowy, choć minimalnie okroiło listę prac do wykonania. – Zrezygnowaliśmy z remontu parkingu przy ul. Lipińskiego i remontu nawierzchni ul. Skrzypcowej – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Kwota do wydania pozostała ta sama.
Tym razem się udało. Wczoraj miasto otworzyło dwie oferty, które wpłynęły na drugi przetarg. Jedna z nich (konsorcjum PRD Lubartów i PBDiM Mińsk Mazowiecki) mieści się w kwocie zgromadzonej w budżecie Lublina. Teraz Zarząd Dróg i Mostów musi jeszcze oficjalnie wybrać zwycięzcę i zawrzeć z nim umowę na zaprojektowanie i wykonanie prac.
– Wykonawca będzie się musiał sprężać, bo na projekty będziemy czekać do połowy lipca, a całe zadanie chcemy mieć skończone w październiku – informuje Kieliszek. – Wyśrubowane terminy nie są przypadkowe. Warunkiem skorzystania z dotacji, którą otrzymaliśmy, jest zrealizowanie zadania w ciągu jednego roku – dodaje. Termin wykonania prac ustalono nie na grudzień, a na październik, na wypadek gdyby robotników zaskoczyła zima.
Klapa zamówienia na „dopisane” ulice oznaczałaby dla miasta konieczność zwrotu dotacji i wzięcie na siebie wydatku 10 mln zł na al. Kompozytorów Polskich. Pomyślne rozstrzygnięcie będzie oznaczać, że z własnych funduszy miasto wyłoży ok. 7,7 mln, a odnowi więcej ulic.