(fot. Maciej Kaczanowski)
Nawet do 9 zł może wzrosnąć cena za godzinę parkowania w mieście. Taką możliwość przewiduje projekt przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju. W naszym regionie samorządy na razie nie planują tak drastycznych podwyżek
Kierowcy od lat płacą te same stawki za parkowanie w centrach miast – 3 zł za pierwszą godzinę i 3,6 zł za kolejne. Od lat też zarządy dużych miast oraz ośrodków turystycznych starają się, aby można było wprowadzić wyższe opłaty. Teraz nie pozwala na to prawo. Te jednak może się zmienić, bo resort infrastruktury przygotowuje projekt zmian umożliwiający wprowadzenie wyższych stawek za parkowanie.
Konsultowany właśnie projekt zakłada możliwość uzależnienia opłaty za parkowanie od minimalnego wynagrodzenia. Resort proponuje, aby godzina parkowania kosztowała 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia. A w strefach śródmiejskich, czyli w centrach miast powyżej 200 tysięcy mieszkańców, zaproponowano stawkę 0,45 proc. minimalnego wynagrodzenia. A to odpowiednio przekłada się na 3 i 9 zł.
Podwyższono także karę za brak opłaty: z 50 do 200 zł. Projekt zakłada też, że samorządy będą mogły pobierać opłaty za parkowanie także w święta. Nakłada także kaganiec, bo 65 proc. z opłat za parkowanie i 100 proc. pieniędzy z kar ma trafić na poprawę transportu publicznego.
– W Lublinie Strefa Płatnego Parkowania w powiększonych granicach i ze zróżnicowanymi stawkami opłat obowiązuje od 1 lipca 2016 r. Opłaty za parkowanie obowiązują wyłącznie w dni powszednie w godz. od 8 do 17. Do zakończenia obecnej umowy z operatorem, czyli do 30 marca 2020, nie widzimy potrzeby podniesienia wysokości stawek opłat za parkowania, ani wprowadzania opłat w dni wolne – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta Lublin.
– Nie komentujemy tego projektu, ale my również nie zamierzamy podnosić stawek za parkowanie – powiedział nam Marek Gajewski, rzecznik ratusza w Zamościu.
Tymczasem taką potrzebę widzą środowiska proekologiczne. – W Polsce w ciągu kilkunastu ostatnich lat dwukrotnie wzrosła liczba samochodów. W centrach dużych miast dominują parkujące auta. Trzeba te centra oddać pieszym. Jednym z instrumentów odblokowania miast są wyższe ceny – mówi Adam Jędrzejewski z warszawskiej fundacji Polska Parkuje. – Chodzi także o zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia powietrza w miastach. Jednak sama podwyżka opłat za parkowanie nie rozwiąże problemu. Potrzeba rozwiązań systemowych, m.in. budowy parkingów Park&Ride, na których kierowcy mogliby zostawić auta i przesiąść się do komunikacji zbiorowej czy wskoczyć na rower miejski – dodaje Jędrzejewski.
Wszystko wskazuje na to, że nowe regulacje wejdą w życie od 1 stycznia.