Droga do nowego przystanku kolejowego na Czubach nie będzie bezpieczna ani dla pieszych, ani dla kierowców - twierdzą władze miasta. Bardzo ostro krytykują zaprojektowaną przez kolejarzy drogę do peronu. Właściwy dojazd i dojście ma zapewnić miasto, ale na razie nie zamówiło nawet projektu takiej ulicy
Nowy przystanek kolejowy Lublin Zachód powstaje na wysokości Czubów. Jego uruchomienie zapowiadane jest na grudzień, a kolejarze stale podtrzymują tę deklarację. Zapewniają też, że do peronu będzie można wygodnie dotrzeć.
– Polskie Linie Kolejowe wybudują ponad 700 m chodników, zapewniających wygodny dostęp do przystanku. Zaplanowano także dojazd poprowadzony od ul. Węglinek – informuje Karol Jakubowski z centrali spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Ale to, czym chętnie chwali się kolej, bardzo ostro krytykują władze miasta. – Inwestycja realizowana przez PKP nie zapewni bezpiecznego dojścia i dojazdu do przystanku kolejowego – ocenia w jednym z oficjalnych pism Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. A jego podwładni punkt po punkcie tłumaczą, że obiecany przez kolej „wygodny dostęp” to obietnica bez pokrycia.
– Chodnik zaprojektowany przez kolej nie ma żadnego połączenia z innymi urządzonymi chodnikami – zauważa Karol Kieliszek z Urzędu Miasta i tłumaczy, że piesi będą zmuszeni w pewnym momencie do zejścia dla drogę dla samochodów. Ta z kolei została zaprojektowana jako wąska „droga technologiczna”, do której można będzie dojechać wyłącznie od ul. Węglinek.
– Nie uważamy, by bezpieczny był dojazd przez ul. Węglinek. To wąska droga, która w pewnych miejscach ma takie przewężenia, że dwa samochody mają problem z minięciem się – wyjaśnia Kieliszek. – Poza tym można w nią wjechać tylko od strony al. Kraśnickiej przez Bełżycką lub Folwarczną, albo przez osiedle od Szafirowej. Dodatkowy ruch samochodów odwożących podróżnych na pociąg raczej nie zwiększy komfortu życia i bezpieczeństwa na osiedlu.
Ratusz już wcześniej odwoływał się od wydanej w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim decyzji zatwierdzającej przebieg drogi dojazdowej. Bezskutecznie. – Decyzja została utrzymana w mocy – czytamy w piśmie Szymczyka.
Władze miasta muszą teraz zaprojektować i zbudować właściwą drogę do peronu.
Wiadomo już, że nie powstanie ona przed uruchomieniem przystanku Lublin Zachód, bo na razie nie ma nawet projektu takiej drogi, a jedynie „badane są warunki terenowe i techniczne”. Ratusz nie podaje żadnego, choćby przybliżonego terminu rozpoczęcia budowy ulicy.