Od wczoraj całkowity zakaz odwiedzin u chorych wprowadziła dyrekcja szpitala MSWiA przy ul. Grenadierów. – Na wszystkich oddziałach szpitalnych. Do odwołania – przekazała nam Barbara Kułak, dyrektor szpitala.
Jarosław Kłębukowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej mówi, że zakaz odwiedzin dotyczy tylko oddziału interny. – Ponieważ tam odnotowaliśmy najwięcej przypadków infekcji wśród pacjentów – dodaje. – A na dodatek na tym oddziale mamy spory tłok. Na korytarzu stoi osiem dostawek. Nie należy powiększać i tak dużego skupiska ludzi.
Chociaż w Wojewódzkim Szpitalu im. Jana Bożego nie ma odgórnego zalecenia o ograniczeniu lub wstrzymaniu odwiedzin, ale sami lekarze przestrzegają przed gromadnymi odwiedzinami. – Prosimy rodziny chorych, by dużymi grupami nie odwiedzały bliskich – mówi dr Halina Pieńkowska, zastępca ordynatora oddziału wewnętrznego i toksykologii. – Jednak nie spotyka się to ze zrozumieniem.
Szpitale wprowadzają ograniczenia wizyt, ponieważ boją się grypy. Chociaż epidemii jeszcze nie ma z dnia na dzień przybywa zachorowań. –W województwie odnotowaliśmy 1,5 tys. przypadków – mówi dr Janusz Słodziński, epidemiolog z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Dwie osoby z powikłaniami pogrypowymi trafiły do szpitali.
Jeżeli epidemia grypy dotrze na Lubelszczyznę, wszystko wskazuje na to, że przyjdzie od strony naszych południowych i wschodnich sąsiadów. Tam bowiem grypa zbiera najpotężniejsze żniwo.