Do nowej hali przeniesie się działająca przy ul. Metalurgicznej linia do przerobu odpadów cmentarnych i starych mebli na paliwo dla cementowni. Magistrat przygotowuje właśnie zmianę planu zagospodarowania, która umożliwi taką przeprowadzkę.
Hala, w której teraz działa linia przerobowa Kom-Eko ma zaledwie 200 mkw. i jest pozbawiona placu buforowego, na którym można by składować odpady przed ich przetworzeniem.
– Chcemy przenieść tę linię do większej hali, co poprawiłoby warunki pracy – mówi Wojciech Lutek, prezes Kom-Eko.
– Dzięki takiej przeprowadzce nie będziemy musieli już dłużej pracować na 2,5 zmiany. Nie byłaby też konieczna praca w soboty – dodaje prezes.
Praca łatwa nie jest. Na tę właśnie linię trafiają odpady zielone z cmentarzy oraz tzw. odpady wielkogabarytowe, czyli tzw. wystawki, głównie stare meble czy drzwi.
– To trudne odpady – przyznaje Lutek. – Wśród nich trafi się np. wersalka, a w niej jest włóknina, którą się bardzo ciężko rozdrabnia. Nie lepiej jest z wieńcami. Je też ciężko się przerabia, bo najpierw trzeba ręcznie poodcinać wszystkie druty.
Dopiero później można zabrać się za produkcję paliwa, które trafia do chełmskiej cementowni Cemex. W zeszłym roku Kom-Eko przy Metalurgicznej opuściło ponad 28 tys. ton paliwa, w tym spółka chce wytworzyć o 4 tys. ton więcej.
Aby linia mogła przenieść się na sąsiednią nieruchomość konieczna jest zmiana planu zagospodarowania. Uchwała o rozpoczęciu takiej procedury zapadła w Radzie Miasta w maju tego roku. Są już pierwsze efekty.
– Projekt zmiany planu zostanie wyłożony do publicznego wglądu od 25 sierpnia – zapowiada Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta.
– 22 września odbędzie się na jego temat publiczna debata, a uwagi do planu będzie można składać do 6 października – dodaje.
Procedury jeszcze potrwają, plan musi zatwierdzić Rada Miasta. I dopiero, gdy się uprawomocni spółka będzie mogła starać się o decyzję środowiskową i dalsze pozwolenia. Halę już ma. Za 490 tys. zł kupiła ją od PGE.
Śmieć-TV
– W określony dzień tygodnia, np. w środę od godz. 12 można by wejść na stronę i obejrzeć od początku do końca, co się dzieje z odpadami – mówi Lutek. We wrześniu spółka chce wystąpić do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na ten cel.