Już czynny jest Ogród Botaniczny UMCS. Wybierając się tam na zwiedzanie warto dopłacić jeszcze za usługę przewodnika, bo jeśli nie jest się botanikiem, można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o roślinach, które rosną tuż przy ścieżce, wyglądają niepozornie, a są niezwykłe.
– Mimo dość delikatnie wyglądających liści nie przemarza w zimie – informuje Ryszard Sawicki, dendrolog z Ogrodu Botanicznego UMCS. – Otóż ta roślina ma w sobie glikol, tak, tak – ten sam, który znajduje się w chłodnicy auta i nie zamarza.
Niedaleko, pod czerwonym klonem rośnie kępa pięknej prymuli. - Właśnie to jest klon czerwony i teraz kwitnie kwiatami w tym kolorze – wyjaśnia Sawicki. – Ten, który pospolicie nazywamy "czerwonym” bo ma takie liście, jest odmianą. A prymula bezłodygowa jest gatunkiem wymarłym. Trafiła do nas z prywatnej posesji, na której miała się rozpocząć budowa i jest jedyną na Lubelszczyźnie. Naszym zadaniem jest nie tylko praca naukowa i edukacyjna lecz także ochrona roślin.
W ogrodzie trwają wiosenne prace porządkowe i przy spulchnianiu ziemi wokół roślin cebulowych. Pięknie kwitną magnolie, przy nich najczęściej odbywają się sesje zdjęciowe. W hoteliku dla owadów jeszcze lokatorzy przysypiają i ruch niewielki, ale warto posłuchać, jak pięknie śpiewają ptaki i jak uwijają się przy budowie gniazd. Zaglądają tu też fotografowie z modelkami i organizują sesje.
Ogród botaniczny czynny jest w godz. 9—18 w dni robocze i 10—18 w soboty, niedziele i święta. Bilet normalny 6 zł, ulgowy 3 zł. Opłata za usługę przewodnika 3 zł od osoby. Więcej informacji na www.garden.umcs.lublin.pl