Pierwsi pacjenci przychodni Centermed w Lublinie ustawili się w kolejce o godz. 5 rano. Powód? W środę ruszyła rejestracja do specjalistów na przyszły rok
- Pierwszy raz widzę coś takiego. Jak można pozwolić, żeby ludzie tyle stali? Jestem w trakcie rehabilitacji i naprawdę nie mam siły - skarży się Zofia Jemielniak z Lublina. - Nikogo nie obchodzi, że w kolejce czekają ludzie starsi i schorowani. Ja mam 90 lat - dodaje Stanisława Tokarska.
Dyrekcja przychodni tłumaczy, że nie mogła wcześniej zapisywać pacjentów na wizyty u specjalistów.
- Dopiero we wtorek podpisaliśmy aneks do umowy z NFZ na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, która będzie obowiązywać do końca czerwca 2016 roku - tłumaczy Jolanta Woźniak, wiceprezes zarządu spółki Centermed. - Wszyscy zapisują się pierwszego dnia, bo boją się, że później nie dostaną się do specjalisty. Problem rozwiązałby wyższy kontrakt z NFZ.
Nie wszędzie jednak jest tak tłoczno. - U nas nie wywołało to takiego popłochu wśród pacjentów. Być może dlatego, że u nas nie ma takiego długiego czasu oczekiwania do specjalistów? Staramy się rejestrować na bieżąco - mówi Jacek Malmon, dyrektor przychodni przy ul. Hipotecznej w Lublinie. I dodaje: - Za tworzenie się kolejek odpowiadają też sami pacjenci. Wielu z nich rejestruje się w kilku miejscach na raz.
Kolejek nie ma też w SPSK4. - Mimo że nasza umowa na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną obowiązuje do końca stycznia, zapisujemy pacjentów na bieżąco - mówi Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK4.
Co na to NFZ? - Lubelski oddział rozpoczął podpisywać z poradniami aneksy niezwłocznie po zatwierdzeniu planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2015 r. przez ministra zdrowia - informuje Małgorzata Bartoszek, rzecznik lubelskiego NFZ. - Fundusz jest zobowiązany przeprowadzić aneksowanie umów wieloletnich do końca listopada. Lubelski oddział planuje skrócenie tego terminu do końca października.