Firma, która prawie pół roku spóźniła się z zakończeniem budowy nowego pasa do skrętu w prawo z ul. Filaretów w Głęboką prosi Ratusza by nie naliczał jej kar. Tłumaczy się pogodą
Komunalne Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Wygrało przetarg na poszerzenie ul. Filaretów o dodatkowy pas do skrętu w prawo. 3 grudnia dostało plac budowy, dwa dni później zaczęło prace. Na ich przeprowadzenie miało 16 dni, bo termin zakończenia budowy został wyznaczony przez miasto na 20 grudnia. Mimo to firma zapewniała, że zdąży.
Roboty przebiegały powoli, a później przerwała je zima. Wznowione zostały dopiero 15 kwietnia. Ale wtedy też drogowcom nie wystarczyło 16 dni, choć właśnie tyle miało wystarczyć im w grudniu. A przejeżdżający tędy kierowcy skarżyli się, że robotników rzadko tam widać, a jeśli już, to niewielu.
Teraz firma prosi o to, by nie naliczać jej kar. – Komunalne Przedsiębiorstwo Robót Drogowych złożyło wniosek o odstąpienie od kar. Powołuje się na niezależne od niego warunki, czyli m.in. głębokie zmarznięcie gruntu, które uniemożliwiło prowadzenie prac ziemnych – mówi Kieliszek. – Pismo zostanie szczegółowo przeanalizowane. Firma ta jest wykonawcą trwającej teraz przebudowy ul. Filaretów i pracuje po 10-12 godzin dziennie.
• Co ma wspólnego obecne tempo prac z odpowiedzialnością za tamto opóźnienie?
– Wniosek KPRD zostanie dokładnie przeanalizowany – odpowiada Kieliszek. Zarząd Dróg i Mostów jak dotąd nie wystawił firmie noty karnej. – Na razie rozpatrujemy wniosek.