Dotychczas za metr sześcienny wody w Lublinie płaciliśmy 1,62 zł. W przyszłym roku cena może wzrosnąć do 2,06 zł. Ścieki z 1,49 mogą zdrożeć do 1,85 zł za metr sześcienny.
MPWiK przedstawiło radnym trzy warianty cenowe. Wariant, za którym opowiada się spółka, zakłada wzrost opłat za wodę o 44 gr na metrze oraz o 36 gr za ścieki z gospodarstw domowych. Radni z klubów SLD i Lubelskiej Centroprawicy proponują, by opłaty zwiększyć jedynie o 1–2 proc. ponad przyszłoroczny wskaźnik inflacji. Klub Lubelskie Forum Samorządowe-UW chce natomiast, by ceny wzrosły maksymalnie do połowy proponowanych przez Zarząd Miasta stawek.
– Podwyżki nie udźwignie większość domowych budżetów w mieście – twierdzi Adam Głowacz, radny Lubelskiej Centroprawicy. – Zarząd Miasta nawet nie zweryfikował opłat proponowanych przez MPWiK, a powinien to zrobić.
– Uważam, że podniesienie opłat za wodę i ścieki nie będzie aż takim obciążeniem dla mieszkańców, jak sugerują radni – przekonywał Andrzej Pruszkowski, prezydent Lublina.
Woda drożeje, ponieważ wzrasta płacony przez MPWiK podatek od nieruchomości oraz zwiększają się opłaty za użytkowanie zasobów środowiska naturalnego. Wzrost tych opłat dyktuje rozporządzenie Ministerstwa Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zdaniem radnych, podwyżka nie jest rozwiązaniem problemu – oszczędności trzeba poszukać także w firmie. Na to nie zgadza się Zarząd Miasta.
– Redukcje w firmie spowodują spadek jakości usług – bronił spółki prezydent Pruszkowski.