Mama Haliny Syty, której dramatyczne losy opisujemy od kilku lat otrzymała wczoraj polskie obywatelstwo z rąk wojewody lubelskiej Genowefy Tokarskiej.
Pani Nadzieja wraz z córką Haliną kilkanaście lat temu przyjechała do Polski z Ukrainy. Halina wyszła w Polsce za mąż i urodziła bliźniaki: Damiana i Daniela. Szczęście rodziny nie trwało długo. Mąż Haliny zmarł nagle, a zaraz potem lekarze wykryli u niej złośliwy guz. W 2008 roku kobieta przeszła skomplikowaną operację, potem radioterapię.
Wraz z Haliną rozpoczęliśmy walkę o to, by miała pełnię praw w Polsce i nie musiała obawiać się o przyszłość. Prezydent RP nadał jej polskie obywatelstwo. Niestety, choroba wróciła. Halina przeszła kolejne operacje i kilkanaście chemioterapii.
Dwa miesiące temu nowotwór zaatakował ponownie. Operacja nie przyniosła efektów, bo przerzutów jest zbyt wiele. Gdy Halina walczyła o zdrowie w szpitalu, dziećmi opiekowała się babcia. Niestety, nie miała polskiego obywatelstwa.
Gdyby córki zabrakło, wnuki nie mogłyby zostać pod jej opieką. W pomoc o uzyskanie polskiego obywatelstwa dla pani Nadziei włączyła się wojewoda lubelska Genowefa Tokarska. Do prezydenta RP przesłała specjalisty list z prośba o priorytetowe potraktowanie sprawy.