Betonowe słupki stanęły na drodze do miejsc parkingowych. Mieszkańcy osiedla Botanik: Parkowaliśmy tutaj od 20 lat!
Dostaliśmy list z prośbą o interwencję w sprawie parkingu przylegającego do nieczynnego targowiska na osiedlu Botanik. Chodzi o betonowe elementy, które blokują wjazd na miejsca parkingowe przy ulicy Tarasowej 5.
- Śmieciarka ma trudności żeby przejechać, pojazdy stoją po krzakach, ludzie rozbijają samochody o te słupki - alarmuje nasza Czytelniczka.
Według naszej Czytelniczki Lubelskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego jednego dnia wywiesiło ogłoszenie o remoncie parkingu, a następnego postawiło betonowe słupki uniemożliwiające parkowanie na dotychczasowych miejscach.
Tymczasem właściciel terenu twierdzi, że mieszkańcy wielokrotnie byli informowani o tym, że nie jest to ogólnie dostępny parking.
- Sytuacja, w której znalazła się spółka wymusiła na zarządzie ustawienie wspomnianych elementów – komentuje adwokat Beata Chadaj, pełnomocnik Lubelskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Jak relacjonują mieszkańcy, spór o ten teren trwa od kilku lat. Wówczas pojawił się znak, że jest to teren prywatny.
- Ale ludzie nie przestali parkować. Nic dziwnego, przecież zostawiali tutaj samochody od blisko 20 lat. Pewnego dnia ktoś wezwał strażników miejskich. Właściciele aut wyszli protestować przeciwko mandatom. Wtedy się obeszło bez konsekwencji. Wobec słupków jesteśmy bezsilni – dodaje nasza Czytelniczka.
LTBS informuje, że strażnicy miejscy byli wzywani wielokrotnie, jednak SM odmawiała interwencji.
- Straż miejska nie może interweniować na terenie przy ulicy Tarasowej, ponieważ jest to teren prywatny na którym nie została wprowadzona organizacja ruchu. W takim przypadku straż miejska nie podejmuje działań związanych ze źle zaparkowanymi samochodami. Inaczej jest w przypadku niszczenia zieleni, wtedy przyjeżdżamy na każde zgłoszenie. Takich zgłoszeń na tym osiedlu było w tym roku 21 – mówi Robert Gogola Rzecznik Prasowy Straży Miejskiej.
Pojechaliśmy na miejsce.
Mieszkańcy, z którymi udało nam się porozmawiać, nie wiedzą dlaczego została zabrana im możliwość parkowania w tym miejscu. Ktoś inny się zastanawiał dlaczego teren z którego zniknęły samochody jest określony jako prywatny, skoro mieszkańcy partycypowali w kosztach budowy osiedla. To znaczy, że do mieszkańców należy też parking.
- Na terenie osiedla znajduje się szereg urządzonych miejsc parkingowych, z których mieszkańcy mogą swobodnie korzystać, w tym również miejsca po przeciwnej stronie ulicy Tarasowej – zaznacza pełnomocnik LTBS. - Zarówno teren targowiska jak i parkingu nie należy do obszaru na którym zrealizowane zostało osiedle mieszkaniowe „Botanik”, nie był więc objęty partycypacją mieszkańców w kosztach budowy osiedla i infrastruktury – wyjaśnia prawniczka.
Co powstanie w miejscu byłego targowiska i spornego parkingu? Mieszkańcy uważają, że podjęta zostanie próba wybudowania tam nowego bloku.
- Raz im się nie udało. Mieszkańcy stanowczo się sprzeciwili. Kto wie co będzie tym razem – zastanawia się Czytelniczka.
Urząd Miasta dementuje osiedlowe plotki. - Obecnie obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego w rejonie osiedla nie przewiduje realizacji nowej zabudowy w miejscu targowiska i parkingu – wyjaśnia Monika Głazik z Urzędu Miasta.
- O przeznaczeniu terenu stanowiącego własność spółki decyduje zarząd spółki, mając przede wszystkim na uwadze względy ekonomiczne – komentuje właściciel terenu.