W końcu się doczekaliśmy – cieszą się podróżni. – Do tej pory nie mieliśmy miejsca, w którym moglibyśmy się schronić. Najgorzej było, jak padał deszcz lub śnieg.
– Przystanki nie są może piękne i nowoczesne, ale najważniejsze, że chronią przed wiatrem – mówi Dorota Świta z Lubelskiej Fundacji Odnowy Zabytków, która sfinansowała wiaty i która zarządza dworcem. – Na razie są cztery wiaty, ale jeśli będzie potrzeba, postawimy ich więcej.
Na dworcu są również nowe ławeczki i dodatkowa latarnia, która oświetla dworzec.