Były naczelnik wydziału kwatermistrzowskiego Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie usłyszał zarzuty.
Wszystko to ma dotyczyć przetargów organizowanych w lubelskiej komendzie w latach 2005-2006. Chodzi o zakup sprzętu, samochodów i założenie klimatyzacji w budynku przy ul. Strażackiej w Lublinie.
Do nieprawidłowości miało dojść na etapie przygotowywania dokumentacji przetargowej, ale też w trakcie samego postępowania i podpisywania umów.
Wykazała to kontrola Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. A postępowanie wyjaśniające wszczęła siedlecka prokuratura.
Piotr B. przestał być naczelnikiem wydziału kwatermistrzowskiego
1 stycznia ub. roku. Został przeniesiony do innej jednostki. Jak podała wczoraj "Gazeta Wyborcza”, zarzuty dla niego są pierwszymi w sprawie. Śledczy mówią, że śledztwo jest rozwojowe.
Prokuratorzy przesłuchali także m.in. obecnego komendanta wojewódzkiego Andrzeja Gregorka i byłego zastępcę komendanta Tomasza Adamczyka. Obu w charakterze świadków.
Adamczyk był wiceszefem komendy w okresie, kiedy strażackie przetargi miały być ustawiane. Bezpośrednio ich nie nadzorował, dlatego nie usłyszał zarzutów. Obecnie Adamczyk pracuje w Urzędzie Regulacji Energetyki.
Z kolei Gregorek został komendantem wojewódzkim pod koniec stycznia 2006 r. On także nie usłyszał zarzutów. Jak pisaliśmy kilka razy, do pracy Gregorka sporo zastrzeżeń miała Komenda Główna. Kontrola przeprowadzana przez inspektorów z Warszawy jesienią 2007 r. wykazała w lubelskim garnizonie sporo nieprawidłowości. Gregorek się z nich wytłumaczył i posadę zachował.
(mb)