(Paweł Buczkowski)
W piątek Paweł S. ma się zgłosić w komisariacie policji, żeby usłyszeć zarzut jazdy po pijanemu. To już trzecia próba przesłuchania prawnika. Pełnomocnik adwokata zwrócił się do prokuratury, żeby nie informowała mediów o tej sprawie.
Dwa tygodnie temu Paweł S. wjechał chevroletem w budynek Teatru Osterwy przy ul. Narutowicza w Lublinie. Skręcając w ul. Peowiaków, wypadł z jezdni po czym uderzył w ścianę. Miał 1,9 promila. Policjanci kazali mu się stawić dwa dni później w komisariacie przy ul. Okopowej. Nie przyszedł. – Byłem w szoku i brałem silne leki uspokajające – przekonywał w rozmowie z nami.
Po raz drugi miał się stawić w czwartek. Ale kilka dni wcześniej sam przyszedł na policję ze swoim obrońcą. Do przesłuchania nie doszło, bo przyniósł zwolnienie lekarskie. Jego pełnomocnik złożył też wniosek o to, żeby o przebiegu postępowania nie informować mediów. Prokuratura, która nadzoruje śledztwo, takiego wniosku nie uwzględniła.
Zobacz także: Pijany kierowca wjechał w budynek Teatru Osterwy (zdjęcia, wideo)
– Paweł S. ma już status podejrzanego. Zostało wydane postanowienie o postawieniu mu zarzutu prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu – mówi Jadwiga Nowak, szefowa prokuratury Rejonowej Lublin- Północ. – Zarzut nie został mu jeszcze ogłoszony.
Naprawa szkód wyrządzonych przez adwokata będzie kosztowała ok. 2,8 tys. zł. Pieniądze wyłoży firma ubezpieczeniowa.
– Prawdopodobnie trzeba będzie wymienić płyty elewacyjne z piaskowca – mówi Ryszard Fijałkowski, zastępca dyrektora Teatru Osterwy.