Plac Litewski w stanie mało eleganckim

Miasto przygotowało na wymianę nawierzchni 700 tys. złotych i ogłosiło przetarg. Zgłosiła się jedna firma. Obiecała, że za 630 tys. złotych upora się z robotą w czasie krótszym od wyznaczonego przez miasto. Tydzień temu wykonawca powinien stawić się w Urzędzie Miasta, by podpisać umowę, a prace miały ruszyć kilka dni później. Nie ruszyły. Wykonawca zrezygnował z kontraktu.

Ratusz postanowił zmienić procedurę i postawić na negocjacje z wykonawcami. Magistrat wysłał zaproszenia do kilku firm. Teraz trwają negocjacje. - Jesteśmy na etapie rozmów - mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. - Decyzja o tym, z którym wykonawcą podpiszemy umowę, zapadnie prawdopodobnie w piątek.
Gdyby to się udało, wykonawca będzie miał niewiele ponad miesiąc na wszystkie prace. 1 lipca, m.in. na pl. Litewskim, odbędą się uroczyste obchody 440. rocznicy zawarcia unii polsko-litewskiej. Do Lublina mają przyjechać głowy obu państw. Czy do tego czasu nawierzchnia placu zostanie wymieniona?

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zdążyć - zapewnia Radzikowski. - Ale podkreślam po raz kolejny, że nie wymieniamy kostki ze względu na 1 lipca. Bo nawet gdyby tego święta nie było, to i tak w tym roku byśmy to zrobili. Takie są wymogi konserwatora, który nakazał jeszcze przed generalną przebudową placu wyremontować teraz jego nawierzchnię.

Ale coś się uda. Na 1 lipca będzie działała fontanna. Co prawda pierwszy przetarg na uszczelnienie przeciekającej niecki zakończył się niepowodzeniem (oferent żądał zbyt dużej zapłaty), ale za drugim razem się udało. - Umowa została podpisana - tłumaczy Radzikowski. - Już w czerwcu w fontannie powinna być woda.
Nie ma za to obaw o losy remontu podziemnego szaletu. Po miesiącach przestoju pełną parą toczą się też poprawki po spartaczonym remoncie pomnika Unii Lubelskiej.