6 mln złotych to kara dla właściciela Plazy za to, że nie wybudował centrum biurowo-hotelowego na tyłach galerii. Ale pieniądze nie pójdą na inwestycje. Miasto chce załatać dziurę budżetową, która rośnie z dnia na dzień.
Firma Klepierre, właściciel Plazy, według zapisów umowy z Ratuszem, zobowiązała się do wybudowania na tyłach galerii Plaza biurowca i hotelu. W 2009 spółka wynegocjowała przedłużenie terminów o rok. Ostatecznie, miasto zgodziło się odstąpić od wymogu budowy hotelu, a biurowiec zmniejszono o połowę.
Inwestycja miała ruszyć do 30 września. Właściciel Plazy miał postawić biurowiec do końca 2012 roku. Jeśli nie dotrzymałby terminu rozpoczęcia inwestycji, za każdy dzień zwłoki po 1 października miałby wpłacać na konto miasta 7 tysięcy zł.
Dodatkowo, gdyby biurowiec nie powstał do 2015 roku Ratusz mógłby wymagać 6 mln zł kary. Spółka całkiem zrezygnowała z planowanych inwestycji.
– Firma zachowała się zgodnie z umową i wpłaciła karę – mówi Krzysztof Żórawski, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem Urzędu Miasta Lublin.
Dyrektor Puton przyznaje, że w ostatnich latach miasto nie otrzymało tak dużego odszkodowania.
Na co zostaną wydane te pieniądze? – W tym roku mamy bardzo duże braki, jeśli chodzi o dochody gminy, m.in. z tytułu sprzedaży majątku (działek), jak i sprzedaży biletów w komunikacji miejskiej – zauważa Puton.
– Teraz to kwota około 50 milionów zł. Skoro założone dochody do budżetu nie będą zrealizowane, to musimy z czegoś sfinansować zaplanowane wydatki. Na to prawdopodobnie pójdzie te 6 milionów – dodaje.
Na wydanie pieniędzy będą musieli zgodzić się radni. Najwcześniej zajmą się tym na ostatniej sesji Rady Miasta tej kadencji, czyli 6 listopada. – Jeśli uchwała będzie podjęta w tym roku, to do końca grudnia trzeba będzie wydać tę sumę – zaznacza dyrektor Puton.