Po nocnych i rannych intensywnych opadach strażacy byli wzywani do zalanych piwnic w budynkach mieszkalnych.
Przez pół dnia nie dało się przejechać ścieżką rowerową wzdłuż rzeki Bystrzycy. Woda podmyła odcinek przy Dworku Grafa. Wczoraj o godz. 11 poziom wody w rzece wciąż był wysoki.
Z kolei kierowcy skarżyli się na utrudniony przejazd ul. Janowską. – Już nie pierwszy raz po ulewie, w okolicy wiaduktu kolejowego droga jest totalnie zalana – żali się pan Tadeusz, mieszkaniec Lublina, który we wtorek zadzwonił do naszej redakcji. – Jest tam spadek terenu i po deszczu robi się bajoro. Kierowcy, którzy nie zdążyli nawrócić "kąpali się” i klęli. Takie problemy są tu od lat.