Najpierw wpadł ukraiński student, a potem polski kierowca w irlandzkim BMW z kierownicą po prawej stronie. Obaj nielegalnie przewozili pasażerów – informuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Lublinie.
To już kolejna kontrola kierowców wykonujących przewozy za pośrednictwem aplikacji Taxify. W czwartek zatrzymali bordową skodę. Okazało się, że kierowcą jest ukraiński student jednej z lubelskich uczelni. Świadczył usługi przewozowe bez wymaganej licencji, nie okazał też kontrolerom orzeczenia lekarskiego i psychologicznego.
Ukrainiec nie wpłacił wymaganej prawem kaucji w wysokości 14 tys. zł na poczet przewidywanej kary, dlatego jego samochód odjechał na lawecie na parking strzeżony. Będzie tam przechowywany przez 30 dni, a następnie – w przypadku braku wpłaty kaucji – zostanie zlicytowany. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży będą zaliczone na poczet należności skarbu państwa.
Ponieważ sprawa dotyczyła obcokrajowca, na miejsce kontroli wezwano funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy sprawdzą, czy student przebywa w Polsce legalnie i czy ma prawo do świadczenia pracy.
Kolejna z kontroli przeprowadzona na jednym z lubelskich osiedli dotyczyła już obywatela Polski, ale przewoził on pasażerów zarejestrowanym w Irlandii BMW z kierownicą umieszczoną po prawej stronie. Ten kierowca również nie miał ani licencji, ani orzeczenia lekarskiego i psychologicznego. Jemu także grozi kara pieniężna w wysokości 14 tys. zł.