Pawilon dla kotów w schronisku dla bezdomnych zwierząt przy Metalurgicznej ma już pierwszych lokatorów.
- Zainteresowanie kociarnią już jest ogromne, odbieramy strasznie dużo telefonów - mówi Bożena Karapuda, pracownik schroniska.
Bardzo często dzwonią osoby, które chcą aby schronisko zajęło się osiedlowymi kotami. - Te koty są pożyteczne, bez nich w blokach mielibyśmy plagę myszy i szczurów. Do nas mają trafiać głównie zwierzęta chore, potrzebujące pomocy - dodaje Karapuda.
W poniedziałek do schroniska trafił 7-8 tygodniowy kotek, tak wygłodzony, że na krok nie odstępuje miski z jedzeniem. Jest również kocica z dwójka kociąt. Dwa koty oddała do schroniska starsza pani, która idzie do szpitala. Jeden został znaleziony na Czechowie. Kolejnego lokatora przyniosły dwie dziewczynki z mamą.
Koty najpierw przechodzą kwarantannę. Potem są sterylizowane. Cztery już mogą trafić do adopcji. Żeby wziąć zwierzaka trzeba mieć 18 lat, podpisać umowę adopcyjną ze schroniskiem i wpłacić jakąś kwotę na rzecz placówki. Kontakt pod numerem telefonu: (0 81) 466 26 42.