Wczoraj Zdzisław Podkański, do niedawna szef lubelskich ludowców zdecydował, że zarejestruje nową partię. Władze PSL nie pozostawiły mu bowiem żadnych złudzeń: Podkańskiego już u nas nie ma.
Kto jeszcze zasili szeregi partii Podkańskiego? Trudno powiedzieć. Zdaniem byłego szefa lubelskich ludowców są setki zainteresowanych. Jednak według naszych informacji lubelscy członkowie PSL nie mają zamiaru zmieniać ugrupowania. Za Podkańskim nie poszli nawet ci, którzy byli jego najbliższymi współpracownikami. – Życzę posłowi sukcesów – mówi Lucjan Orgasiński. – Ale do nowej partii nie aspiruję.
Do nowej partii nie zamierza wstępować Edward Wojtas, marszałek województwa. Teraz pełni obowiązki prezesa lubelskiego PSL. Zastąpił na tym stanowisku właśnie Zdzisława Podkańskiego. Swojego byłego szefa nie wesprze też żaden z parlamentarzystów z naszego okręgu. – Zapewnienia Zdzisława, że popierają go setki ludowców są mocno przesadzone – mówi jeden z nich. – Ci, którzy niewątpliwie poprą pomysł tworzenia nowej partii, to członkowie biura eurodeputowanego – dodaje Paweł Pikula, starosta lubelski i członek PSL.
PSL „Piast” nie może liczyć także na poparcie organizacji powiatowych na Lubelszczyźnie. Wszystkie podjęły uchwały sprzeciwiające się rozłamowi w partii. – Już Witos napisał, że podziały służą jedynie politycznym przeciwnikom – mówi Jan Łopata, poseł i jednocześnie szef PSL powiatu lubelskiego. – A my musimy trzymać się razem. Zresztą członkowie lubelskiego PSL pokazali, że są razem. To po części zasługa właśnie Zdzisława Podkańskiego.