![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![– Mój dziadek, który był Kozakiem trafił do Polski w 1920 r. i nie zapominam o swoich korzeniach. Ch](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2011/2011-04/LUBLIN_389555188_AR_0_0.jpg)
Chcą prezentować kulturę Kozaków i przekonywać ludzi, że w 1920 r. woleli walczyć po stronie polskiej, a nie bolszewickiej. Na przełomie maja i czerwca w centrum Lublina członkowie Związku Kozaków pokażą, jak wyglądali żołnierze związani z ich kulturą.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Kliknij i przeczytaj więcej: Związek Kozaków w Polsce: Nowe stowarzyszenie na Lubelszczyźnie
W organizacji działa 21 osób, 9 ma korzenie kozackie. Co związek chce osiągnąć? – Przede wszystkim zależy nam na zmianie postrzegania Kozaków przez Polaków. Wiele osób kojarzy nas z tym, że w 1920 roku walczyliśmy po stronie cesarstwa rosyjskiego. Dla Kozaków ten, kto pomagał bolszewikom – był zdrajcą. Według moich informacji, około 7 tysięcy żołnierzy chciało walczyć po stronie polskiej – dodaje.
Związek chce organizować spotkania w szkołach, a także opiekować się miejscami pamięci, które są związane z ich kulturą.
– Tworzymy także grupę rekonstrukcyjną oddziałów z 1917 roku, prezentujących Kozaków różnego pochodzenia, nie tylko z Zaporoża – wyjaśnia Wasilenko.
Członkowie związku zbierają już wyposażenie, by w lecie móc się zaprezentować w pełnym rynsztunku. – Na pewno będą nas wyróżniały czarne mundury i nakrycia głowy, może z dodatkiem futra z karakułów.
Najbliższy czas, kiedy będzie można spotkać żołnierzy, to przełom maja i czerwca. Wtedy w centrum Lublina ma się odbywać festyn ludzi pozytywnie zakręconych. W przyszłym roku związek chce w Lublinie zorganizować zjazd Kozaków.
Wszystkie informacje są na stronie internetowej kozacy.com.pl.