Onkolodzy z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie odnaleźli wszystkich swoich byłych pacjentów, którzy w dzieciństwie chorowali na raka. Uzbierało się ich ponad 600. Wszyscy dostali zaproszenia na jutrzejsze I Lubelskie Spotkanie Dzieci Wyleczonych z Chorób Nowotworowych.
– Niektórzy mają po 20, 30 lat – mówi dr Teresa Odój, hematoonkolog w DSK. – Mają swoje rodziny, studia, pracę. Z niektórymi utrzymuję stałe kontakty. Wyleczyć kogoś z raka to nie to samo, co z bólu gardła. Pozostaje więź emocjonalna.
Do Kliniki Hematoonkologii trafiają dzieci z białaczkami, chłoniakami, nowotworami mózgu, kości, nerek. W leczeniu stosuje się najnowocześniejsze metody: chemioterapię, radioterapię oraz operacje. W klinice jest oddział przeszczepiania szpiku kostnego, spełniający światowe wymogi. To jeden z czterech takich ośrodków w Polsce.
Wyniki terapii są porównywalne z uzyskiwanymi w najlepszych ośrodkach światowych. Obecnie można wyleczyć ponad 80 proc. dzieci z białaczką, od 70 do 100 proc. pacjentów z chłoniakami, ponad 90 proc. z choroba Hodgkina.
Jutrzejszy zjazd byłych pacjentów rozpocznie się mszą św. w kaplicy szpitalnej o godz. 9. Celebrować ją będzie arcybiskup Józef Życiński. Dalsza część spotkania odbędzie się w auli Collegium Maius Akademii Medycznej przy ul. Jaczewskiego. O sobie opowiedzą osoby, które chorobę mają już za sobą. Tych opowieści posłuchają dzieci i ich rodziny zmagające się z nowotworem.