Policjanci ustalili sprawcę kradzieży luksusowego auta, którego wartość przekraczała 200 tys. zł. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.
W poprzednią sobotę lubelscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży Porsche Panamera. Auto zniknęło z jednej z lubelskich ulic. Właściciel wycenił straty na 200 tys. zł.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu. Po kilku dniach udało się wpaść na trop auta.
– Jak się okazało, samochód stał zaparkowany na parkingu podziemnym w Warszawie. O sprawie od razu powiadomiono policjantów KSP. Wywiadowcy na miejscu zatrzymali 41-latka. Porsche trafiło na policyjny parking – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
41-letni złodziej został przewieziony do Lublina. W piątek został doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.